Kiszenie kapusty było kiedyś ważnym wydarzeniem w życiu wiejskiej społeczności. Wspólna praca zbliżała ludzi, a jednocześnie stwarzała okazję do towarzyskich spotkań - przypomniał Jan Ancypo, który opiekuje się Izbą Regionalną w Janowszczyźnie koło Sokółki. Co roku w październiku organizuje on w tym miejscu pokaz tradycyjnego przygotowania kiszonej kapusty.
Panienka w beczce
- Wiem, że przed wojną na naszych terenach mieszkańcy wsi uczestniczyli w wielkim widowisku, jakim było szatkowanie, a następnie ugniatanie kapusty w beczce - powiedziała Teresa Baranowska z podsokólskiej Jeleniej Góry.
Ponieważ w domach nie brakowało wtedy domowników, zatem przed zimą trzeba było naszykować odpowiedni zapas kapusty, która uchodziła za prawdziwy rarytas kulinarny.
- Każdy wiedział, że to bardzo zdrowe, a jednocześnie nadzwyczaj smaczne warzywo. Najlepsza była kapusta deptana przez młode i urodziwe panienki. Starsze kobiety zupełnie do tego się nie nadawały. Dlaczego? A bo żadna beczka nie wytrzymałaby naporu starych nóg - wyjaśniła Jadwiga Laskowska z Podjanowszczyzny.
Udany debiut
Tym razem podczas pokazu w Janowszczyźnie do beczki wskoczyła 13-letnia Ewelina Laskowska.
- Występuję w takiej roli po raz pierwszy - przyznała Ewelina.
- Deptanie kapusty to robota dla silnych kobiet. W naszej wsi nigdy ich nie brakowało - powiedziała pochodząca z Janowszczyzny Małgorzata Szuszkiewicz.
Teraz pani Małgosia mieszka w Białymstoku. Kobieta przyznała, że chętnie przyjeżdża do swojej rodzinnej miejscowości, żeby pomagać w przygotowaniu przetworów na zimę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?