Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najlepsi fruwają nad Narwią

Mirosław Robert Derewońko Bartosz Jerzy Klepacki
Paralotniarze walczyli o tytuł mistrza Europy "raz szybko, raz wolno” - punktowano najszybsze i najwolniejsze pokonanie dystansu. Wśród konkurencji były też, m.in., celność nawigacji i przelot z najmniejszą ilością paliwa.
Paralotniarze walczyli o tytuł mistrza Europy "raz szybko, raz wolno” - punktowano najszybsze i najwolniejsze pokonanie dystansu. Wśród konkurencji były też, m.in., celność nawigacji i przelot z najmniejszą ilością paliwa.
Łomża. Jeśli nie polatam, to jestem chory - oświadczył na konferencji prasowej rozbawionym dziennikarzom Tomasz Kudaszewicz, ubiegłoroczny wicemistrz świata w lataniu na paralotniach z napędem.

- Jak jestem przeziębiony, to w powietrzu mi przechodzi. Szaleję nad ziemią i kręcę spirale. To mnie kręci. To moje życie.

Zawodowcy i amatorzy

Zanim w minioną sobotę na masztach wbitych w piątnickie łąki załopotały flagi 13 państw V Paralotniowych Mistrzostw Europy, organizator Władysław Tocki każdą wolną chwilę poświęcał na planowanie zawodów. Pomagała mu w tym rodzina i wszyscy znajomi. Redaktor jest znany ze swojej pasji od lat, więc o znalezienie sojuszników nie było trudno.

Udało się, mimo marnej pogody. Na inauguracji w strugach deszczu z balonu śpiewał tenor Jacek Wójcicki. Nie opuściła go wierna publiczność. Kiedy wcześniej Janusz Laskowski przypomniał "Kolorowe jarmarki", do tańca poderwali się Estończycy i Brazylijczycy.

Oprócz zawodników, lotu chcieli spróbować amatorzy. Wśród nich był wojewoda podlaski.

- Latałem samolotem i helikopterem, ale paralotnią nie - oświadczył z uśmiechem, siedząc w szarym kombinezonie i w kasku ze słuchawką przed pilotem. - Ja lubię być takim balastem, oby tylko bezpiecznie wylądować.

- Paralotnie są dlatego ekscytujące, że nie ma się niczego pod... nogami - śmiał się Hiszpan, mistrz świata Hiszpan Ramon Morillas.

Mistrzowie pod wrażeniem

W niedzielę szczęśliwie rozegrano pierwszą konkurencję: na celność lądowania.
- Jestem szczęśliwy, bo miałem dobry start i lądowanie - ocenia Francuz Mathieu Rouanet, mający na koncie mistrzostwo Europy i wicemistrzostwo świata. - Stopą dotknąłem dokładnie miejsca, w którym miałem wylądować.

31-letniemu Francuzowi, który jako 13-latek zaczynał w szkółce lotniczej koło Nicei, spodobały się widoki na Dolinę Narwi z nieba. Postanowił polatać także poza konkurencjami.

Michael Carnet, kapitan drużyny Anglii, narzekał na turbulencje. Trudno było zarówno stabilnie wystartować, jak i wylądować.

- Warto było przyjechać, bo to jedna z najpiękniejszych okolic, w jakich mieliśmy okazję rywalizować - potwierdza kapitan. - Ceremonia otwarcia mistrzostw w Łomży była najefektowniejszą, jaką dotąd widzieliśmy.

Ze śmigłem za plecami

Najlepszym znawcą skomplikowanej dla laika terminologii paralotniarskiej jest Leszek Mańkowski, dyrektor sportowy zawodów.

- Mistrzostwa rozgrywamy w czterech klasach: PF1, PF2, PL1 i PL2 - tłumaczy. - W PF1 paralotniarz startuje ze śmigłem na plecach przy pomocy nóg, w PF2 start jest też z nóg, tylko załoga liczy dwie osoby. To tandem: pilot i nawigator. W PL1 na motoparalotni pilot startuje z podwozia na kółkach, zaś w PL2 także z podwozia, ale z pilotem i nawigatorem.

Tomasz Kudaszewicz, aktualny wicemistrz świata w lataniu na paralotni z napędem, postanowił zdobyć tytuł mistrza Europy i zadedykować go trzymiesięcznej córeczce Julii.

- Dam z siebie wszystko - zapewnia. - Ciągnie mnie w powietrze od czwartej klasy podstawówki, kiedy interesowałem się modelarstwem. Z czasem polubiłem paralotnie. Sprzęt składasz do bagażnika i jedziesz, gdzie chcesz.

Pogoda, szczęście i talent

To największe mistrzostwa Europy, jakie dotąd rozgrywano. Po raz piąty w historii kontynentu konkurencja rzeczywiście jest duża. Cała światowa czołówka pochodzi z Europy. Najliczniejszą, 20-osobową ekipę zgłosili Polacy. Groźni są Hiszpanie, Francuzi, Anglicy i Czesi. Nie traci optymizmu Adam Paska, trener kadry narodowej paralotni:

- Po zeszłorocznych mistrzostwach świata w Chinach jesteśmy w światowej czołówce. Drużynowo zdobyliśmy brąz, na mistrzostwach w Łomży będziemy bronić takich osiągnięć.

Na tych mistrzostwach po raz pierwszy została stworzona klasyfikacja kobiet. Być może, mistrzynią Europy zostanie Emilia Plak.

Największą nadzieję na prestiżowy tytuł mistrza Europy ma Ramon Morillas. 41-letni Hiszpan nie narzeka na zmieniającą się nieoczekiwanie pogodę. Nie liczy na szczęście.

- Pogoda nad Narwią jest taka sama dla wszystkich - komentuje ze stoickim spokojem. - W powietrzu liczą się umiejętności!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna