Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najpierw Desa, teraz Gryf!

Anna Mierzyńska
Wojciech Puchalski, właściciel "Gryfa”, wie jedno - sytuacja jego pubu nie jest dobra. Nie wiadomo, czy po przetargu pub wciąż będzie działał
Wojciech Puchalski, właściciel "Gryfa”, wie jedno - sytuacja jego pubu nie jest dobra. Nie wiadomo, czy po przetargu pub wciąż będzie działał
Białystok. Z centrum miasta może zniknąć kolejny - po Desie - znany lokal. Tym razem poważne problemy ma "Gryf". Jedyny bluesowy pub w Białymstoku.

Desa już przegrała

Desa już przegrała

Najbardziej znany w mieście sklep z antykami co prawda jeszcze działa, ale tylko do czasu. Przetarg na ten lokal wygrała bowiem inna firma, wysoko podbijając stawkę czynszu. Obecni właściciele nie opuścili jednak lokalu w wyznaczonym terminie, przetarg więc unieważniono. Czeka ich jednak eksmisja, a potem miasto ogłosi nowy przetarg.

Zarząd Mienia Komunalnego ogłosił bowiem przetarg na lokal przy ul. Suraskiej 1, w którym od wielu lat mieści się "Gryf". Ponieważ wywoławcza stawka czynszu jest wyższa od tej, którą dziś płacą właściciele "Gryfa", a w trakcie przetargu może jeszcze wzrosnąć, obecni najemcy mogą przegrać walkę.

- Mamy co prawda prawo do pierwonajmu, ale to niewiele zmienia w naszej sytuacji - podkreśla Wojciech Puchalski, właściciel pubu.

Prawo to nakazuje bowiem przyjąć wylicytowaną w przetargu stawkę czynszu - wtedy można zostać w tym samym miejscu i dalej prowadzić pub. Tylko, że gdy stawka okaże się bardzo wysoka, dotychczasowych właścicieli nie będzie na nią stać. Jest to bardzo prawdopodobne - podczas poprzedniego przetargu na lokal "Desy" stawkę podbito trzykrotnie!

Co ciekawe, na Suraskiej 1 ma nadal być pub organizujący imprezy muzyczne, czyli dokładnie taki sam, jaki jest tam teraz - zgodnie zresztą z koncepcją ożywienia centrum miasta przez otwarcie nowych lokali gastronomicznych. Czy nie można było więc zrezygnować z przetargu i po prostu przedłużyć umowę najmu właścicielom "Gryfa"?

- Takie rozwiązania są możliwe tylko w wyjątkowych przypadkach i głównie jeśli chodzi o działalność niekomercyjną, np. w przypadku hospicjów czy stowarzyszeń - wyjaśnia Michał Wierzbicki, wiceprezydent Białegostoku. - Tu zaś nie mamy takiego przypadku. Dlatego ogłosiliśmy przetarg. Ale będziemy w nim brali pod uwagę nie tylko cenę, ale też doświadczenie w prowadzeniu pubu oraz organizacji imprez muzycznych. Może być więc tak, że wygra ktoś, kto zaproponuje niższą cenę niż konkurencja.

O tym przekonamy się 1 października.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna