Najpierw zakochał się w kobiecie, a potem w mieście

Chciałby też kiedyś podsumować życie zdaniem, które wyszło z ust Józefa Piłsudskiego: "Tak jak żyłem, warto było".

Bez względu na to, co się jeszcze zdarzy, Leszek Cieślik ślad swój w Augustowie już zostawił. Kiedy w 1994 roku obejmował stanowisko burmistrza, miasto tkwiło w głębokim letargu. Z dawnej sławy kurortu turystycznego niewiele zostało, nie było pomysłu jak radzić sobie w czasach gospodarki rynkowej.

Dzisiaj to bezdyskusyjna letnia stolica województwa, oblegana przez turystów. Eleganckie centrum, takież bulwary, nowe pomosty, wyciąg do nart wodnych, basen, wiele innych nowych obiektów. To wszystko powstało za rządów Cieślika.
Kurczak był super!

Skąd wziął się w Augustowie?

- Zakochałem się najpierw w pewnej augusto-wiance, a potem w samym mieście - opowiada. Poznali się na studiach.

W prace domowe specjalnie się nie angażuje, głównie ze względu na brak czasu. Ale jak trzeba np. coś ugotować, to bierze książkę kucharską i zakasuje rękawy.

- Córce, jak była mała, zrobiłem kurczaka w miodzie i kartoflankę - opowiada. - Ona to pamięta, choć minęło kilkanaście lat. Twierdzi, że kurczak był wspaniały, a zupa do niczego.

Będzie obwodnica

W latach osiemdziesiątych pracował w augustowskim ZUS-ie. W 1990 roku został radnym. Cztery lata później wybrano go burmistrzem. W ubiegłym roku zrezygnował z funkcji i został posłem PO.

- Wcale się do tego nie paliłem - wspomina. - Przeważyła sprawa obwodnicy miasta. Zdałem sobie sprawę, że jako burmistrz nic już więcej zrobić nie mogę. Poseł ma natomiast znacznie większe możliwości.

Jest niemal pewien, że droga powstanie szybciej, niżby mogło się to teraz wydawać.