Ostatnie bilety sprzedano już tydzień temu. Jednak na tych, którzy nie mieli szczęścia czekała niespodzianka - organizatorzy rozprowadzili jeszcze kilkadziesiąt biletów tuż przed koncertem. A gdy i tych zabrakło, wystarczyło wrzucić 5 zł do puszki na kolonie dla dzieci i można było wejść na widownię. Na białostocki koncert przyjechali ludzie z całego województwa - grupy prowadzone przez księży, siostry zakonne i osoby prywatne.
Razem z Arką Noego zagrał również zespół "Adonai" z Wrocławia oraz "2 TM 2,3". Oczywiście najmłodsi czekali przede wszystkim na dzieciaki z Arki Noego.
- Przynosimy zaproszenie do wspólnego śpiewania, do tego, żeby wszyscy chwalili Pana Boga. Śpiewamy przecież o miłości, o tym, że życie ma sens - mówi Robert Friedrich twoca zespołu Arka Noego.
Podczas ponad godzinnego koncertu zespół wykonał wszystkie swoje największe przeboje, a piosenki "A gu-gu, a gu-gu", "Taki mały, taki duży", czy "Sieje je" śpiewali nawet najstarsi. "Arka" przygotowała dla swoich małych i dużych fanów również niespodziankę - nową piosenkę "Duchu święty, pocieszaj mnie". Podczas koncertu przeprowadzono również konkursy dla publiczności, między innymi na najwyższego i najniższego fana "Arki".
Na zakończenie pofrunęły w niebo "Baloniki dla Afryki". Dochód z ich sprzedaży przeznaczono na pomoc dzieciom z Afryki. **
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?