Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najsilniejszy atak Izraela na Strefę Gazy. Zginęło już ponad stu Palestyńczyków. Czy dojdzie do wybuchu wojny?

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
Rex Features/East News
Nic nie wskazuje na wyciszenie konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Przeciwnie, nasilają się ataki obu strony, przybywa ofiar i może dojść do wojny na pełną skalę.

Potężny atak sił izraelskich na Strefę Gazy, skąd Hamas odpala rakiety na Jerozolimie i Tel Awiw. Prawie 120 osób zginęło już w tej wymianie ognia po stronie palestyńskiej.

Atak przeprowadzony w nocy z czwartku na piątek był największym na palestyńską Strefę Gazy. Dowództwo izraelskich sił podało nawet, że rozpoczęło operacje lądowe przeciwko Hamasowi w Gazie. Podpułkownik Jonathan Conricus, rzecznik armii Izraela, mówił, że siły lądowe i powietrzne uderzają czołgami i artylerią oraz samolotami w cele położone w Strefie Gazy. Początkowo mówił, że wojska już do niej weszły, ale później wycofał to oświadczenie. - W rejonie przygranicznym rozmieszcza się siły lądowe, które stamtąd atakują Strefę Gazy – mówił płk Conricus.

Na granicy zgromadzono 3000-4000 żołnierzy. Liczby te sugerują ograniczoną operację, bo inwazja na dużą skalę wymagałaby znacznie większej liczby wojska. Ale gdyby siły Izraela wkroczyły do Gazy, byłby to pierwszy raz od wojny w 2014 roku. - Powiedziałem, że zażądamy od Hamasu wysokiej ceny i właśnie to robimy… Ostatnie słowo nie zostało powiedziane i ta operacja będzie trwała tak długo, jak będzie to konieczne – oświadczył w piątek rano na Twitterze premier Benjamin Netanjahu.

Od poniedziałku Izrael zaatakował ponad 600 celów w Gazie. Chodzi o składy broni i infrastrukturę Hamasu oraz
Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu. - Zabito ponad 30 bojowników - oświadczył pułkownik Conricus. Według palestyńskich źródeł, zginęło już ok. 120 osób. Według władz izraelskich w wyniku rakietowego ostrzału ze Strefy Gazy zginęło ośmiu izraelskich cywilów, w tym jedno dziecko, a jeden żołnierz został zabity przez pocisk przeciwpancerny.

Wśród izraelskich celów znalazły się zakłady produkcji broni i kilka budynków Hamasu, w tym według wojskowych Izraela biuro wywiadu w ekskluzywnej dzielnicy Rimal. Tam znajduje się siedziba dowódcy elitarnego batalionu Hamasu i dwa oddziały banku tej organizacji.

Hamas w ostatnim czasie najbardziej koncentrował się na ostrzale Tel Awiwu. Wiele lotów do i z Izraela zostało odwołanych, chociaż międzynarodowe lotnisko w pobliżu Tel Awiwu pozostaje otwarte. Z powodu ostrzału rakietowego niektóre przylatujące do Izraela samoloty zostały przekierowane z lotniska Ben Guriona na lotnisko Ramon w pobliżu Morza Czerwonego na południu Izraela.

Sekretarz stanu USA Antony Blinken zapowiedział wysłanie Hady’ego Amra, wyższego urzędnika Departamentu Stanu, do Izraela, aby spróbował zachęcić strony konfliktu do mediacji. Organizacja Narodów Zjednoczonych i Egipt również usilnie starają się mediować w konflikcie, chociaż Izrael zapowiada, że nie jest gotowy na zawieszenie broni.

Pokaz siły Hamasu wydaje się być próbą pozyskania sfrustrowanych Palestyńczyków, których żale wzrosły z powodu eksmisji ich ze wschodniej Jerozolimy. Podczas ramadanu wybuchły starcia o dostęp do meczetu Al-Aksa i nasiliły się, gdy izraelska policja użyła granatów ogłuszających przeciwko protestującym Palestyńczykom. Te napięcia rozprzestrzeniły się na cały Izrael, a policja ściera się z Arabami atakującymi Żydów. Z kolei żydowskie tłumy atakują arabskich obywateli Izraela. Arabscy Izraelczycy są potomkami Palestyńczyków, którzy pozostali w Izraelu po wojnie 1948 roku.

W Lod, gdzie starcia były szczególnie intensywne, obowiązywała godzina policyjna i zakazano wjazdu do miasta od godziny 17:00. Minister obrony Benny Gantz wezwał 10 rezerwowych kompanii Straży Granicznej do pomocy policji. Rzecznik policji Micky Rosenfeld powiedział, że pogranicznicy aresztowali 374 osoby w całym kraju, które brały udział w zamieszkach.

Hamas i Palestyński Islamski Dżihad wystrzelili od poniedziałku 1750 rakiet w kierunku Izraela. Żelazna Kopuła, izraelski system obrony przeciwrakietowej osiągnął 90-procentowy wskaźnik przechwytywania wrogich rakiet.

Izrael i Hamas toczyły już trzy wojny od czasu przejęcia kontroli nad Strefą Gazy przez grupę bojowników w 2007 roku. Od wiosny 2018 roku odnotowano kilka groźnych incydentów, które mogły przerodzić się w konflikt na pełną skalę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Najsilniejszy atak Izraela na Strefę Gazy. Zginęło już ponad stu Palestyńczyków. Czy dojdzie do wybuchu wojny? - Portal i.pl

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna