Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najśmieszniejsze zdarzenia tygodnia

(kk)
Przedstawiamy kolejne regionałki.

Poddał się po długim marszu

Na komendę policji w Kolnie zgłosił się obywatel z Ełku, który poprosił o aresztowanie go, bo już nie miał siły na piechotę uciekać przed policją. Ełczanin przyznał, że słusznie podejrzewa się go o liczne włamania. Chce być aresztowany, bo od pięciu dni na piechotę ucieka, śpiąc gdzie popadnie i jedząc byle co. Przemaszerował w ciągu pięciu dni 70 kilometrów i już więcej nie da rady.
Jak widać, nie w każdym przypadku wolność jest lepsza od niewoli.

Obwodnica dla krów

Mieszkańcy wsi Wojewodzina (w powiecie grajewskim) domagają się obwodnicy dla własnego bydła. Mieszkańcy chcą, aby ich zwierzęta nie były wypędzane na pola drogą prowadzącą przez wieś. Ich zdaniem powinna powstać specjalna trasa, która znajdowałaby się tuż za ich gospodarstwami. Podobno krowy wytwarzają hałas większy niż tiry i nie chcą zatrzymywać się przed przejściem dla pieszych.

Telewizyjny szok w Siemiatyczach

To nie żart. Po 15 latach okazało się, że mieszkańcy Siemiatycz, Mielnika i Drohiczyna nie odbierali lokalnej telewizji białostockiej, tylko program regionalnego ośrodka z Łodzi. Nie jest do końca pewne, czy zdawali sobie z tego sprawę. Teraz jednak to się zmieniło i już od 1 czerwca mogą zobaczyć siebie, swoje okolice i Białystok. Jeszcze są w szoku.

Sukces wśród mniejszości

Sukces!!! Po 15 latach od uruchomienia regionalnego ośrodka białostocka telewizja dotarła również do powiatu sejneńskiego. 1 czerwca to istotna data dla mniejszości litewskiej mieszkającej w tym powiecie. Od tego dnia jej członkowie będą nareszcie mogli oglądać "Panoramę litewską", czyli program kierowany specjalnie do nich! Do tej pory było to niemożliwe, ponieważ Sejneńszczyzna i Suwalszczyzna stanowiły "białe plamy" na mapie zasięgu TVP Białystok. Pozostaje jednak pytanie: Dla kogo w takim razie robiona była do tej pory ta "Panorama litewska", skoro wiadomo, że litewska mniejszość zamieszkuje prawie wyłącznie w tych powiatach?

Służbowy wyjazd do domu

Trwa wojna między marszałkiem województwa Jarosławem Dworzańskim, a Cezarym Cieślukowskim, członkiem zarządu, który jest jednocześnie szefem lokalnej grupy rybackiej. Marszałek nie godzi się na łączenie tych stanowisk. Członek zarządu, mimo obietnic, nie chce lokalnych rybaków opuścić. Ostatnio marszałek nakazał Cieślukowskiemu rozliczenie się z użytkowania pojazdów służbowych, ponieważ podejrzewa, że członek zarządu wykorzystuje je do dojazdów na posiedzenia rybaków, a płacą za to podatnicy. Cieślukowski odpowiedział nam tak: Wszystkie wymienione przez marszałka wyjazdy związane były z "realizacją zadań członka zarządu oraz radnego wojewódzkiego", a także dojazdami do znajdującego się na Suwalszczyźnie domu. A jak do domu, to można służbowo?

Powiat się nie utopił

Prawie cały powiat ełcki wpadł do wody. Razem ze starostą, wicestarostą, skarbnikiem i członkiem zarządu. W sumie 18 osób. Wydarzyło się to podczas Wyścigów Smoczych Łodzi na Jeziorze Ełckim, które powiat sam na swoją zgubę zorganizował. Jak relacjonują świadkowie, załoga wpadła w panikę, gdy do łodzi zaczęła wlewać się woda. Na szczęście wszyscy mieli kapoki, więc zostali wyłowieni. Z jakiego powodu woda wtargnęła do łodzi starostwa? Póki co - nie wiadomo. Czyżby sabotaż opozycji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna