Nie wystarczy jedynie poznać techniki masażu, by pomagać. Masażysta musi znać i anatomię człowieka, i całkiem sporo wiedzieć na temat najróżniejszych schorzeń. Do tego być także niezłym psychologiem.
Dlatego podczas II Międzyszkolnego Turnieju Masażystów, który odbył się w czwartek w łomżyńskim "medyku", startujące ekipy musiały się wykazać nie tylko umiejętnościami, ale i znajomością teorii.
- Zanim przystąpi się do masażu, trzeba pacjenta przygotować: zapoznać się z nim, zapytać o jego choroby, wytłumaczyć, co będziemy robić i co w związku z tym może odczuwać - tłumaczy Łukasz Chodnicki z Policealnej Szkoły Ochrony Zdrowia w Łomży.
- I te umiejętności również sprawdzano podczas turnieju.
W zawodach wystartowało siedem dwuosobowych ekip z północnej i wschodniej Polski: z Łomży, Suwałk, Olsztyna, Elbląga, Giżycka, Ełku, Olsztyna i Białegostoku. Rok temu łomżyńska drużyna zajęła drugie miejsce. Jak poszło tym razem, poinformujemy w poniedziałkowym wydaniu gazety.
Na naszych uczelniach nie ma kierunku: masażysta. By wykonywać ten zawód, trzeba ukończyć szkołę policealną. Uczestnicy turnieju przyznają, że nieraz spotykają się z opinią, że "to słabe szkoły".
- A tak naprawdę poziom bywa wyższy, niż na niektórych uczelniach wyższych - przekonuje Chodnicki.
Alina Święcińska, nauczyciel masażu w "medyku", dodaje, że na 40 osób, które dwa lata temu zaczynały ten kierunek, do końca dotrwało tylko 12. Jedni nie dali sobie rady, inni stwierdzili, że to zawód nie dla nich.
- To ciężka praca fizyczna - przyznaje Agata Maruszak z Elbląga. - Po prostu trzeba mieć pasję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?