Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Największy w regionie jarmark może się nie odbyć

Helena Wysocka [email protected]
Tak wyglądał jarmark rok temu
Tak wyglądał jarmark rok temu H. Wysocka
Mieszkańcy tracą cierpliwość.

Nie pozwolimy na organizację jarmarku - zapowiadają właściciele domów przy Patli. - Chyba, że władze miasta w końcu wyremontują naszą ulicę.
Ks. Lech Łuba, proboszcz parafii pw. św. Kazimierza Królewicza w Suwałkach, inicjator, a także współorganizator imprezy ma nadzieję, że spór zostanie zażegnany. I to jak najszybciej.

Zebrali 200 podpisów
Jarmark organizowany jest od dwunastu lat i na stałe wpisał się w kalendarz suwalskich imprez. W pierwszą niedzielę marca sąsiadująca ze świątynią ulica Patli zamienia się w wielki targ. Na kilkudziesięciu straganach można kupić wyroby rękodzieła ludowego, regionalne potrawy, palmy i pisanki. Produkty oferują nie tylko mieszkańcy naszego regionu, ale też Litwini, którzy specjalnie na tę okazję przyjeżdżają z Wilna.

- Zainteresowani jarmarkiem z roku na rok jest coraz większe - przyznaje ks. Łuba.
W tym roku Kaziuki miały się odbyć 4 marca. Miały, bo nie wiadomo, czy impreza odbędzie się. Mieszkańcy Patli stawiają bowiem warunki.

- Od lat zabiegamy o przebudowę drogi - przypomina Jerzy Ząbkiewicz, właściciel jednej z posesji. - Chcemy, aby ją poszerzyć kosztem zniszczonej i brzydkiej zieleni. To spowoduje, że będziemy mieli gdzie zaparkować swoje auta. Powstaną też miejsca postojowe dla klientów naszych firm. Aktualnie nie mają gdzie się zatrzymać.

Suwalczanie wnioskują też o zmianę ulicznych lamp. Te, które są obecnie, zostały ustawione kilkadziesiąt lat temu, podczas budowy drogi.

- To wstyd, aby jeszcze świeciły - dodaje Ząbkiewicz. - Nadają się wyłącznie do muzeum. Parokrotnie już prosiliśmy, aby te przedsięwzięcia zostały ujęte w planie inwestycyjnym samorządu. Na próżno. Ostatnio otrzymaliśmy z ratusza odpowiedź, że jak nam zamontują nowe lampy, to zrobi się za widno i nie będziemy mogli spać. To jakaś kpina.

Właściciele posesji przy Patli przygotowali do władz miasta petycję, pod którą podpisało się ok. 200 osób. Dzisiaj trafi ona do ratusza. Ludzie domagają się przebudowy drogi. I zapowiadają, że jeśli takich deklaracji od prezydenta nie otrzymają, to nie pozwolą na organizację Kaziuków.
- Znajdziemy sposób, aby zablokować drogę i uniemożliwić ustawienie straganów - mówią. - Przykro nam, że musimy sięgać po tego typu argumenty.

Kiepska wizytówka
Ksiądz Lech Łuba ma nadzieję, że jarmark się odbędzie. - Droga faktycznie wymaga remontu, ponieważ jest to jedna z wizytówek miasta - przyznaje. - Kaziuki przyciągają tysiące ludzi z całego regionu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna