Takie plany ma miejscowy Ośrodek Sportu i Rekreacji. Intensywne prace przy montowaniu sztucznej ślizgawki trwają już od trzech dni. Teraz wszystko zależy od aury.
- Temperatura nie może przekraczać 10 stopni Celsjusza. Na razie mamy wiosnę w połowie listopada. Może sytuacja się zmieni w najbliższych dniach - mówi Zbigniew Wisiecki, dyrektor OSiR.
Oficjalne i uroczyste otwarcie lodowiska zaplanowano na 29 listopada, ale dyrektor wierzy, że ślizgać się będzie można już w przyszły weekend.
Niestety, podobnie jak w poprzednim roku, obiekt nie będzie zadaszony.
- Chcieliśmy postawić namiot, lecz odstąpiliśmy od tego pomysłu ze względów finansowych - przyznaje Z. Wisiecki. - Suwalszczyzna uchodzi za polski biegun zimna, więc obowiązują u nas obostrzone przepisy związane z bezpieczeństwem. Musielibyśmy zainwestować w specjalnie wzmocnioną konstrukcję, która wytrzymałaby najbardziej intensywne opady śniegu.
Brak dachu okazał się poważnym problemem w poprzednim sezonie. Lodowisko było w sumie nieczynne przez kilkanaście dni, bo padał deszcz. Ślizgawkę jednak i tak odwiedziło ponad 60 tysięcy osób, nie tylko z Suwałk. Takiego wyniku nikt nie przewidywał.
W tym roku ceny za wstęp na lodowisko i za wypożyczenie łyżew będą identyczne jak w ubiegłym. Chętnych zapewne nie zabraknie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?