Nanga Parbat - NOWE FAKTY 29.01.2018 Anna Solska - żona Tomasza Mackiewicza. Kim jest Anna Solska?

Kim jest Anna Solska, żona Tomasza Mackiewicza, który tragicznie zginął na Nanga Parbat po zdobyciu ośmiotysięcznika? W mediach nie cichną głosy związane z tragedią w Himalajach i akcją ratunkową, która nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Nie udało się odnaleźć i uratować polskiego alpinisty, Tomasza Mackiewicza. Pomimo tragedii, jego żona Anna Solska, podziękowała wszystkim zaangażowanym w akcję.

CZYTAJ WIĘCEJ: Nanga Parbat. Czy jest jeszcze szansa na uratowanie Polaka? "Niestety Tomek zostaje już na zawsze w swoich ukochanych górach"

W rozmowie z TVN24 Anna Solska, żona Mackiewicza, wypowiedziała się następująco: - Ja wiem, że wszyscy zrobili wszystko, żeby mu pomóc. Moja wdzięczność nie ma dna. - - Jestem głęboko wdzięczna wszystkim, całemu zespołowi pod K2 - Adamowi, Denisowi i pozostałym wspinaczom, osobom, które były zaangażowane w pomoc.

Akcja ratunkowa w Himalajach. Tomek Mackiewicz zaginiony. "Nie ma ekipy ratunkowej", "Smutek ogarnia wszystkich" (zdjęcia, wideo)

Tomasz Mackiewicz i Francuzka Elisabeth Revol utknęli na wysokości ok. 7400 metrów po próbie ataku szczytowego na Nanga Parbat (8126 metrów n.p.m). Kobieta podjęła próbę zejścia w dół do bazy. Polska jest uwięziony, niewykluczone, że spędzi kolejną noc w szczelinie.

ZOBACZ TEŻ: Ojciec Tomasza Mackiewicza wierzy, ze jego syn wciąż żyje. "Jestem zbulwersowany tym, że pozostawiono Tomka tam na górze" (zdjęcia, wideo)

Para himalaistów jest w złym stanie. - Tomek nie przeżyje kolejnej nocy. Nie może się ruszać - przekazała w rozmowie ze Sport.pl Małgorzata Suligowska, szwagierka Mackiewicza. Na Nanga Parbat panują bardzo trudne warunku pogodowe.

"Ci, którzy idą w Himalaje zimą, liczą się z tym, że jest to śmiertelnie niebezpieczne". A. Duda o przerwanej akcji ratunkowej na Nanga Parbat

W akcji ratunkowej musi wziąć udział śmigłowiec. W kilka godzin udało się zebrać podczas internetowej zbiórki około 50 tys. euro na wynajęcie maszyny. Pomoc zaoferował jednak polski rząd. "MSZ wydał zgodę na pokrycie kosztów akcji ratunkowej i gwarancje finansowe, wojsko pakistańskie szykuje akcję" - napisał na Twitterze minister sportu Witold Bańka.

- Sam przelot spod K2 zajmie chwilę, może dziesięć minut, ale dojście do poszkodowanych zajmie przynajmniej jeden dzień - ocenił dla sport.pl zdobywca Nanga Parbat i innych dziewięciu ośmiotysięczników Ryszard Pawłowski.