Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Naoczni świadkowie twierdzą, że Stanisław J. przysypiał za kierownicą

Helena Wysocka [email protected]
Podczas poniedziałkowego posiedzenia sądu 59-letni Stanisław J. prawie się nie odzywał. W jego imieniu wyjaśnienia świadków próbował podważać adwokat.
Podczas poniedziałkowego posiedzenia sądu 59-letni Stanisław J. prawie się nie odzywał. W jego imieniu wyjaśnienia świadków próbował podważać adwokat. Helena Wysocka
Policjanci nie wyprzedzali wicestarosty, ponieważ jechał wężykiem i mógł uszkodzić radiowóz. - Wjechaliśmy za nim na posesję. Gdy wysiadł z samochodu, zataczał się i wyczuliśmy woń alkoholu - opowiadał w poniedziałek przed sądem funkcjonariusz, który podejmował interwencję.

Proces Stanisława J. został przerwany. Na kolejnym posiedzeniu ma być przesłuchana m.in. żona oskarżonego. Były wicestarosta próbuje przekonać sąd, że to ona prowadziła auto.

Głowa latała mu we wszystkie strony

Stanisław J. został zatrzymany pod zarzutem jazdy po pijanemu pół roku temu. Tego dnia uczestniczył w uroczystościach zorganizowanych przez miejscowych strażaków. Po części oficjalnej goście przenieśli się do położonego w centrum miasta lokalu.

- Widziałem, jak oskarżony chwiejnym krokiem wyszedł z restauracji - opowiadał w poniedziałek jeden ze świadków zdarzenia. - Kilka minut później auto wymusiło pierwszeństwo na głównym skrzyżowaniu w mieście. Zauważyłem, że za kierownicą siedzi Stanisław J. Głowa latała mu we wszystkie strony. Wyglądał tak, jakby przysypiał.

Później samochód byłego wicestarosty przejechał chodnikiem i mało brakowało, by uderzył w płot posesji. Świadkowie pojechali za nim. Po drodze zauważyli pełniącego patrol policjanta. Zatrzymali się i poinformowali go o swoich podejrzeniach.

- Powiedzieliśmy, że kierowca daci prawdopodobnie jest pijany - twierdzi jeden z mężczyzn. - Baliśmy się, że dojdzie do tragedii. Kogoś potrąci, albo sam się zabije.

Policjant zawiadomił dyżurnego, a ten wysłał w poszukiwaniu auta radiowóz.

- Zauważyłem ciemną dacię kilkaset metrów za Sejnami, poruszała się powoli, wężykiem w stronę Poćkun - opowiadał w poniedziałek policjant. - Baliśmy się ją wyprzedzać, więc jechaliśmy z tyłu. Dawaliśmy sygnały kierowcy, aby się zatrzymał. Zupełnie nie reagował.

Funkcjonariusz twierdzi, że Stanisław J. wjechał do garażu, gdzie wysiadł z pojazdu. Był wówczas sam.
- Cały czas go widzieliśmy - dodaje. - Poprosiliśmy o dokumenty, ale nie oddał. Stwierdził, że nie wie, gdzie są. Powiedział tylko jak się nazywa i, że jest dobrym człowiekiem.

Mundurowi chcieli dostać się do domu zatrzymanego, ale drzwi były zamknięte. Zabrali więc Stanisława J. na komendę, gdzie został poddany badaniu na trzeźwość. Pierwsze wykazało, że ma półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu, kolejne - ponad dwa.

- Więcej dmuchać nie chciał - twierdzą funkcjonariusze. - Zresztą, miał z tym spore problemy. Bełkotał, chwiał się na nogach.

Policjanci odwieźli J. do Poćkun, gdzie mieszka. Wówczas zauważyli, że w garażu stoi drugi samochód. Wicestarosta wyjaśnił, że to auto żony. Policjanci pytali kobietę, gdzie są dokumenty kierowcy. Nie oddała ich, więc Stanisław J. posiada prawo jazdy do dzisiaj.

Radny: Leżałem na tylnym siedzeniu

Oskarżony radny nie przyznaje się do winy. Przyznaje tylko, że był na przyjęciu strażaków. Wychodząc z restauracji utykał, ponieważ bolała go noga. Później, ze względu na zły stan zdrowia, położył się na tylnym siedzeniu daci. Za jej kierownicą natomiast usiadła żona. Słabo znała samochód, była zdenerwowana i dlatego najpierw wymusiła pierwszeństwo, a później jechała wężykiem.

Na kolejnym, wyznaczonym na 27 listopada posiedzeniu wyjaśnienia będą składać świadkowie obrony.

Wciąż jest radnym

Stanisław J. jest radnym powiatu sejneńskiego już drugą kadencję. Wszedł do samorządu z listy PiS. Na początku tego roku został powołany na stanowisko wicestarosty. Zastąpił na tym fotelu Litwina, co wywołało protesty mniejszości narodowej. Dwa miesiące później, tuż przed zatrzymaniem przez policję, Stanisław J. stracił stołek. Oskarżony wciąż jest radnym. Pracuje w komisji finansów oraz kultury i rolnictwa.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna