Napad kiboli na Biedronkę i inne najgłośniejsze napady ostatnich lat w województwie podlaskim
Napad na filię Podlasko-Mazurskiego Banku Spółdzielczego w Zabłudowie
W marcu 2011 zamaskowani bandyci napadli na bank.
- Zobaczyłam dwóch idących w moim kierunku mężczyzn. Byli ubrani w dresy, na głowach mieli kaptury. Wystraszyłam się ich i coś mnie tknęło. Zamknęłam drzwi do lokalu - opowiada pani Marta, pracownica sklepu z odzieżą.
To prawdopodobnie widziani przez nią mężczyźni napadli na znajdującą się przy ul. Jałbrzykowskiego w Białymstoku filię Podlasko-Mazurskiego Banku Spółdzielczego w Zabłudowie. Weszli tam około godziny 16.10. Byli zamaskowani, jeden z nich miał ze sobą reklamówkę.
Przedmiotem przypominającym broń mężczyźni sterroryzowali kasjerki. Siekierą rozbili szybę oddzielającą ich stanowiska od klientów. Bandyci zabrali pieniądze, ale gubili podczas ucieczki.
Zażądali pieniędzy, a przerażone kasjerki oddały im gotówkę. Uciekli w stronę ulicy Swobodnej. Jeden z nich miał na sobie kurtkę w czarno- czerwoną kratę, drugi jasną bluzę lub kurtkę. Obaj mieli około 180 cm wzrostu.
- To trwało chwilę. Wyszłam na moment do toalety, a kiedy wróciłam, przed bankiem była już policja - mówi pani Marta. - Jakiś mężczyzna wybiegł z budynku i pozbierał pieniądze, które zgubili bandyci.