Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napad na zlecenie. Śledzili, pobili i okradli. Białostocka prokuratura oskarżyła pięć osób

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Wszyscy oskarżeni to mieszkańcy podwarszawskich miejscowości. Część jest doskonale znana organom ścigania. M.in. ze względu na uprzednią karalność, sąd uwzględnił wniosek prokuratury i zastosował wobec całej piątki tymczasowy areszt
Wszyscy oskarżeni to mieszkańcy podwarszawskich miejscowości. Część jest doskonale znana organom ścigania. M.in. ze względu na uprzednią karalność, sąd uwzględnił wniosek prokuratury i zastosował wobec całej piątki tymczasowy areszt Wojciech Wojtkielewicz/ Polska Press
Do rozboju doszło na osiedlu Zielone Wzgórza. Oskarżeni o rozbój i handel narkotykami na proces czekają w areszcie. Grozi im 12 lat więzienia.

Okoliczności tej sprawy są dość nietypowe. Ofiara została "namierzona" w samolocie z Wielkiej Brytanii do Polski. Białostoczanin 9 sierpnia ub. roku wracając z Wysp, wdał się w rozmowę z współpasażerem. Najwyraźniej musiał dać do zrozumienia, że posiada przy sobie sporą gotówkę. I to był błąd. Mężczyzna z sąsiedniego fotela - a był nim jeden z oskarżonych - przekazał swoim wspólnikom ze "stołecznego półświatka", gdzie pokrzywdzony będzie przebywał, a ci śledzili go z Warszawy do Białegostoku. Następnego dnia to właśnie tam, a dokładnie na ul. Rumiankowej, doszło do rozboju.

Czytaj też: Białystok. Rozbój w centrum miasta. Sprawca zaatakował maczetą, odłupał fragment kości. Zabrał 200 złotych

Tak przynajmniej zrekonstruowała ciąg wydarzeń białostocka prokuratura. Pokrzywdzony został pobity, powalony i przytrzymywany na ziemi przez cztery osoby. Rabusie ukradli mu około 6,5 tys. zł. Usiłowali też zabrać torbę, w której było 70 tys. zł, ale zaatakowany mężczyzna wykazał się determinacja, bronił się i torby nie oddał.

Spłoszeni napastnicy uciekli. Na miejsce przyjechała policja i pogotowie. Obrażenia pokrzywdzonego okazały się poważne (powyżej 7 dni), ale nie zagrażały jego życiu. Mężczyzna był poturbowany, miał podbite oczy i złamany nos.

Rozpoczęły się poszukiwania sprawców. Trochę to trwało. Pierwsi podejrzani w ręce kryminalnych wpadli pod koniec października 2021 r. Kolejni miesiąc później. W sumie to pięć osób (w tym jedna kobieta), w wieku od 39 do 46 lat.

- W tej grupie jest także mężczyzna, który zlecił dokonanie rozboju - mówi Wojciech Zalesko, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe, która właśnie zakończyła śledztwo w tej sprawie i skierowała do sądu akt oskarżenia.

Śledczy nie ujawniają, czy oskarżeni przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów.

Wiadomo, że zatrzymani od kilku miesięcy przebywają w areszcie tymczasowym. Wszyscy to mieszkańcy podwarszawskich miejscowości. Część jest doskonale znana organom ścigania z innych przestępstw. Dwie osoby za rozbój odpowiedzą w warunkach recydywy, co oznacza, że muszą liczyć się z surowszą karą - nie od 2 do 12 lat więzienia, a nawet 18 lat pozbawienia wolności. Jeden z oskarżonych mężczyzn usłyszał dodatkowo zarzut udziału w obrocie znaczną ilością narkotyków.

Proces toczyć się będzie przed Sądem Rejonowym w Białymstoku. Termin pierwszej rozprawy nie został jeszcze wyznaczony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Napad na zlecenie. Śledzili, pobili i okradli. Białostocka prokuratura oskarżyła pięć osób - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna