Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napad w centrum miasta. Napastnicy postrzelili właściciela kantoru (nowe fakty, 2 x zdjęcia, wideo)

Urszula Bisz, (azda)
Do napadu doszło na ulicy Warszawskiej
Do napadu doszło na ulicy Warszawskiej A. Chomicz
Był to też już trzeci napad w ciągu zaledwie dwóch i pół tygodnia, do jakiego doszło w Białymstoku. Czytaj, co do tej pory udało się ustalić policji.

Napad na Warszawskiej

Kilka minut po godz. 8 w centrum Białegostoku rozległy się strzały. Pocisk wystrzelony z ostrej broni zranił 55-letniego właściciela kantoru, który wychodził z banku Pekao S.A. na rogu ul. Warszawskiej i Sienkiewicza w Białymstoku. Wraz ze swoim pracownikiem miał do przejścia zaledwie kilka metrów do kantoru, który znajduje się po drugiej stronie ulicy. Jednak jeszcze zanim wyszli z banku, zaatakowało ich dwóch napastników.

- Wywiązała się szamotanina, która przeniosła się na ulicę - opowiada podkom. Kamil Tomaszczuk z zespołu prasowego podlaskiej policji. - Podczas szarpaniny jeden z napastników kilkakrotnie strzelił z broni palnej w kierunku nóg broniącego się mężczyzny. Drugi sprawca uciekł w kierunku ul. Pałacowej, wsiadł do samochodu i odjechał. Napadnięci mężczyźni ujęli uzbrojonego przestępcę, który chwilę później był już w rękach policji. 55-latek postrzelony w stopę trafił do szpitala, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Napastnikom nie udało się ukraść pieniędzy. Samochód, którym uciekał jeden z nich to brązowy seat toledo na hajnowskich numerach rejestracyjnych. Policjanci znaleźli go porzuconego kilkaset metrów dalej.

Zatrzymany przed bankiem 44-latek to mieszkaniec Tczewa (woj. pomorskie). Był już wielokrotnie karany za napad z użyciem niebezpiecznego narzędzia i oszustwa. Dziś po przesłuchaniu przez mundurowych trafił do policyjnego aresztu.

Był to też już trzeci napad w ciągu zaledwie dwóch i pół tygodnia, do jakiego doszło w Białymstoku. Wcześniej, 25 listopada młody napastnik okradł zakład jubilerski przy ul. Lipowej. Tydzień później zaś, 3 grudnia, dwaj młodzi mężczyźni napadli na bank przy ul. Bacieczki. Wówczas jednego ze sprawców zatrzymał przechodzień, którego o pomoc poprosiła pracownica banku. Drugi do tej pory jest na wolności. Mimo że, nie licząc dwóch zatrzymanych przez cywili, sprawcy wszystkich trzech napadów pozostają na wolności, policjanci twierdzą, iż nie ma powodów do obaw.

- W zdarzeniu z 3 grudnia zatrzymanym sprawcą okazał się 18-letni białostoczanin. Tutaj celem przestępcy były pieniądze będące w banku - stwierdził Tomaszczuk. - W dzisiejszym rozboju udział brał 44-letni mieszkaniec Tczewa. Za swoje ofiary on i jego kompan wybrali wychodzących z banku klientów. Z tego też powodu nie ma podstaw do powoływania specjalnej policyjnej grupy zajmującej się obiema sprawami, z uwagi na to, że nie mają one cech wspólnych w odniesieniu do sprawców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna