Seria wystrzałów i krzyki rozległy się wczoraj przed budynkiem ełckiego szpitala na Barankach. Wszystko wyglądało bardzo dramatycznie. Na szczęście były to tylko ćwiczenia.
Wczoraj o godzinie 15.30 oficer dyżurny ełckiej policji dostał zgłoszenie, że na oddział rehabilitacyjny szpitala na os. Jeziorna wtargnęło dwóch mężczyzn. Jeden z nich prawdopodobnie ma broń. Wzięli zakładników.
Po chwili od zgłoszenia na miejscu zjawili się policjanci. W tym momencie rozległy się strzały. Napastnicy razem z zakładnikami przeszli do sąsiedniego budynku. Prowadzone negocjacje nie przyniosły jednak skutku. Do akcji wkroczyli olsztyńscy antyterroryści. Po zaciętej wymianie ognia udało się im odbić przetrzymywanych zakładników.
Później do akcji wkroczyli także strażacy i ratownicy. Tak wyglądały wczorajsze ćwiczenia służb ratunkowych w ełckim szpitalu.
Wszystko przebiegło zgodnie z planem. Ale trzeba pamiętać, że znacznie szybciej ni w rzeczywistości. Gdy takie sytuacje dzieją się naprawdę, nie wszystko uda się przewidzieć. - Dzień przed ćwiczeniami sprawdzaliśmy, ile czasu zajmie zabranie samochodów ze strategicznych punktów przed szpitalem. Jak się okazało potrzeba na to 30-45 minut - przyznaje Andrzej Bujnowski, prezes spółki Pro-Medica zarządzającej ełckim szpitalem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?