Trasa liczy 1200 metrów długości z dodatkowym 200–metrowym tzw. uchem. Wzdłuż trasy jest pięć punktów do rozprowadzenia wody, która będzie służyła do wytwarzania śniegu przez armatki wodne. Obiekt monitorowany jest przez dziesięć kamer.
– Przy temperaturze w granicach minus 3, 4 stopnie jesteśmy w stanie w ciągu dwóch, trzech dni pokryć trasę śniegiem – twierdzi dyrektor SP 32 na Pietraszach oraz prezes klubu Hubal, Lech Szargiej. To właśnie z Hubala wywodzą się najlepsi narciarze z województwa podlaskiego.
Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:
Z budżetu miasta na budowę trasy przeznaczono 670 tysięcy złotych, a Hubal dołożył około 60 tysięcy złotych.
– Nie ma w Polsce takiej drugiej trasy, aby była cała oświetlona – przyznał Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związki Narciarskiego, który był gościem na otwarciu obiektu. – Dopiero nowe inwestycje na Polanie Jakuszyckiej, czy w Wiśle na Kubalonce zakładają takie oświetlenie. Kto wie, czy przy tak słabych zimach, nie będzie tu trenowała kadra narodowa. Nie będziemy musieli wysyłać zawodników za koło podbiegunowe, czy w Alpy. Bardzo się cieszę, że taki obiekt powstał w Białymstoku, bo są tu duże tradycje związane z narciarstwem biegowym. W latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku kadra w połowie była złożona z zawodników z tego regionu. Przy takich warunkach za dwa, trzy lata region może mocno pójść do przodu w narciarstwie. To bardzo ważne, że młodzi zawodnicy po lekcjach będą mogli realizować swój trening w bezpiecznych warunkach.
Na Pietraszach będą mogły odbywać się zawody rangi Pucharu Kontynentalnego, czy mistrzostwa Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?