Narew. Pożar w zakładzie produkcyjnym Pronaru w Narwi (zdjęcia)

Zgłoszenie dotarło do służb tuż po godzinie 12. Wyglądało na to, że płonie dach hali lakierni. Z zakładu ewakuowano około 50 osób. Na ten moment nie ma informacji o rannych.

Do Narwi wysłano 24 zastępy straży pożarnej z czterech powiatów: hajnowskiego, bielskiego, siemiatyckiego i białostockiego. Ze względu na charakter produkcji, rozmiar obiektu, komponenty używane w zakładzie - zgłoszenie wyglądało dosyć groźne.

Z informacji przekazanych nam po godzinie 14 przez rzecznika podlaskich strażaków, mł. bryg. Marcina Janowskiego, wynika, że sytuacja jest już opanowana.

- Był moment, kiedy płomienie rzeczywiście wychodziły na dach. Na szczęście ogień zdołał rozwinąć się jedynie w kanałach wentylacyjnych prowadzących z kabin lakierniczych na zewnątrz - mówi mł. bryg. Janowski. - Powierzchnia dachu została przygaszona, a kanały odcięte od reszty konstrukcji dachu, żeby nie doszło do przegrzania .

Za pomocą kamery termowizyjnej strażacy szukają zarzewi ognia, rozbierając kanały i gasząc krok po kroku. Do sprawdzenia mają powierzchnię ponad 200 mkw - tyle ile wynosi powierzchnia kabiny lakierniczej. Większość hali jest niezagrożona.

Akcja już się zakończyła.

Oświadczenie firmy Pronar:

Dziś około godziny 12:00 w segmencie lakierni fabryki Pronaru przy ul. Mickiewicza w Narwi pojawił się ogień w kanale wentylacyjnym. Podjęto ewakuację i wezwano straż pożarną.

Pracownicy z użyciem hydrantu wewnętrznego schładzali i obronili najbardziej zagrożone elementy w pobliżu miejsca pożaru. Przybyli na miejsce zdarzenia strażacy niezwłocznie rozpoczęli akcję gaszenia oraz zabezpieczyli teren. Dzięki sprawnej akcji sytuacja została opanowana po kilkudziesięciu minutach od powstania pożaru.

Trwa usuwanie przyczyn zdarzenia. Przewidujemy, że od najbliższego poniedziałku lakiernia będzie prowadziła normalną działalność produkcyjną.

Pronar obchodził 30-te urodziny w Narwi (zdjęcia)