Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Naruszyli naszą własność, a teraz chcą jeszcze mieszkańców skłócić

Redakcja
Niektórym proponowano wprawdzie po 50 zł za wejście na działkę i 100 zł za każdy odwiert, ale rolnicy uznali te kwoty za śmieszne.
Niektórym proponowano wprawdzie po 50 zł za wejście na działkę i 100 zł za każdy odwiert, ale rolnicy uznali te kwoty za śmieszne. 123RF
Rolnicy zamierzają złożyć do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez firmę, która dokonywała odwiertów. Oburzają się jednocześnie na miejscowe szkoły, że przyjęły prezenty od budowniczych gazociągu. - Rzeczywiście z tymi prezentami może wyszło trochę niezręcznie - przyznaje Andrzej Szymulewski, wójt gminy.

Problemy rolników związane z budową gazociągu Polska - Litwa trwają już parę lat. Gospodarze nie godzą się na to, by rura przebiegała przez ich grunty na zasadach określonych przez państwową firmę Gaz-System. Mają nie dostać żadnych odszkodowań za czas, kiedy gazociąg będzie kładziony. Nikt nie zapłaci też ani złotówki za udostępnienie gruntu - mimo że na ziemi znajdującej się nad rurą nie będzie można prowadzić takich prac, które mogą gazociągowi zaszkodzić. W dodatku, ograniczenie prawa własności ma być zapisane w księgach wieczystych.

Gaz-System zapewnia jednak, że działa zgodnie z prawem. Natomiast wszelkie kwestie związane z odszkodowaniami należą do wojewody. Rolnicy nawet się z nim spotykali, jednak niczego nie wskórali. Sprawa zawisła w próżni.

Ale o swoje ludzie zamierzają walczyć dalej. Stąd pomysł, by szukać ratunku w prokuraturze. Chodzi o odwierty, jakie jesienią 2015 r. przeprowadzono na zlecenie Gaz-Systemu na działkach należących do rolników. Twierdzą oni, że nie wyrażali zgody na wejście na swoje grunty. - Nasza własność została bezprawnie naruszona, a zasiewy poniszczone  - dodają. - A firma przeprowadzająca odwierty o sensownym odszkodowaniu słyszeć nie chce.

Niektórym proponowano wprawdzie po 50 zł za wejście na działkę i 100 zł za każdy odwiert, ale rolnicy uznali te kwoty za śmieszne. W gminie miało dojść do kolejnego spotkanie w tej sprawie, jednak firma je odwołała.

Co na to Gaz-System nie wiadomo, bo do późnych godzin popołudniowych nie otrzymaliśmy odpowiedzi na zadanie wcześniej pytania. A jedno z nich dotyczyło także akcji, jaką ta firma przeprowadziła na koniec roku w szkole w Raczkach. Przedstawiciel Gaz-Systemu wręczał bowiem uczniom wyprawki. Wójt Szymulewski mówi, że żadnej decyzji nie podjął, bo czuł dwuznaczność sytuacji. Ale odesłał przedstawiciela firmy bezpośrednio do szkół. A tam oferta została przyjęta.

- To próba skłócenia mieszkańców gminy - komentują rolnicy. - Ci, którzy rury na swoich polach nie będą mieli, Gaz-System zaczną teraz wychwalać pod niebiosa.

Do sprawy tej inwestycji wkrótce na naszych łamach wrócimy.

Autor: (tom)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna