Swoją ziemię parcewscy rolnicy stracili niemal 40 lat temu. Jak twierdzą mieszkańcy, była to kara za to, że wieś była niepokorna wobec ówczesnych władz.
Zabrali bo nie płacili
- Namawiali ludzi, aby przyłączyć się do kołchozu. W całej wsi nie znaleźli 12 ludzi chętnych i kołchoz nie powstał - opowiada Dymitr Artemiuk, sołtys Parcewa. - Władze postanowiły wieś ukarać i nałożyły takie opłaty, że rolnicy nie byli w stanie ich ponieść. Za zaległości odbierano ziemię, którą włączano do PGR.
Po upadku komunizmu upadły też Państwowe Gospodarstwa Rolne. Decyzją wojewody z 1993 r. pola odebrane wcześniej parcewianom stały się własnością Skarbu Państwa.
Chcą gospodarować
Od tego czasu rolnicy z Parcewa rozpoczęli indywidualne starania o odzyskanie swoich gruntów. Część z nich przystąpiła do przetargów o dzierżawę, ogłoszonych przez Agencję Nieruchomości Rolnych, zarządcę tych gruntów. Pierwszy wygrało gospodarstwo rolne 'Pawły". Rolnicy z Parcewa zdecydowali się wtedy zaprotestować.
- Było to niezgodne z zarządzeniem, że grunty mają być oddane w dzierżawę rolnikom indywidualnym - wyjaśnia Walenty Gałuszewski.
Jednak nie wszystkie grunty zostały wtedy wydzierżawione. Na to co pozostało, Agencja rozpisała kolejny przetarg, tym razem ograniczony. Mogli w nim startować tylko rolnicy indywidualni z gminy Bielsk oraz sąsiednich. Tym razem gospodarzom z Parcewa udało się wydzierżawić część pól. Niewiele później przetarg został unieważniony.
- Przystąpił do niego jeden z rolników z Siemiatycz, który się na ten czas zameldował w Bielsku - mówi Gałuszewski. - Oddział Agencji Nieruchomości Rolnych w Suwałkach dopuścił go do licytacji, a centrala ANR w Warszawie uznała, że to niezgodne z prawem i unieważniła przetarg.
Kolejny, trzeci już raz, parcewianie będą licytować swoje dawne włości w sierpniu. Boją się jednak, że tym razem nie uda im się wydzierżawić nawet skrawka pola.
Żubry za rogiem
Tymczasem okazało się, że o tereny, o które walczą parcewscy rolnicy stara się też Starostwo Powiatowe w Bielsku Podlaskim. Na prawie 200 ha ziemi władze powiatowe chciałyby stworzyć kompleks edukacyjno_rekreacyjny w ramach programu 'Żubr". W maju powiat złożył wniosek do ANR o bezpłatne przekazanie tych terenów.
- Nie wiedzieliśmy wtedy o tym, że ziemia ta stanowi przedmiot starań rolników - tłumaczy Piotr Bożko, wicestarosta bielski. - Jeżeli roszczenia tych osób są zasadne, starostwo to uszanuje. Nie będziemy starali się na siłę forsować naszego pomysłu, jeśli ludzie będą tym pokrzywdzeni.
W ostatnim czasie rolnicy z Parcewa postanowili zjednoczyć się w swoich staraniach. Trwa właśnie rejestracja stowarzyszenia 'Nasza Ojcowizna", które utworzyli gospodarze.
- Nie wolno nas lekceważyć. Nasze stowarzyszenie chce odzyskać ziemię na własność i rozdzielić pomiędzy rolników - deklaruje Walenty Gałuszewski, przewodniczący 'Naszej Ojcowizny". - To nasz rdzenna ziemia, a nie pozwalają nam na niej gospodarzyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?