Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasi lekarze uczyli się metody wszczepiania implantów zwieraczy. I już pomagają pacjentom

Agata Sawczenko
Agata Sawczenko
We wtorek i środę w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Białymstoku zostały przeprowadzone pierwsze operacje wszczepienia sztucznego zwieracza układu moczowego. - Wybraliśmy najbardziej rozpowszechniony na świecie typ implantów. To implanty najdłużej znajdujące się na rynku i dające najlepsze wyniki kliniczne - tłumaczy dr Robert Kozłowski, kierownik Oddziału Urologii Onkologicznej i Ogólnej w WSZ.
We wtorek i środę w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Białymstoku zostały przeprowadzone pierwsze operacje wszczepienia sztucznego zwieracza układu moczowego. - Wybraliśmy najbardziej rozpowszechniony na świecie typ implantów. To implanty najdłużej znajdujące się na rynku i dające najlepsze wyniki kliniczne - tłumaczy dr Robert Kozłowski, kierownik Oddziału Urologii Onkologicznej i Ogólnej w WSZ. WSZ
Czasem, gdy się pomaga, można zaszkodzić. Zwłaszcza jeśli mówimy o częściach naszego ciała, które nawet nie zawsze da się wypatrzeć pod mikroskopem. To na przykład zwieracze układu moczowego. Bywa - choć na szczęście rzadko, że zostają one uszkodzone podczas usuwania raka prostaty. Na ten problem może pomóc wszczepienie sztucznego zwieracza układu moczowego. Lekarze z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego już przeprowadzili pierwsze takie operacje - we wtorek i środę pod okiem prof. Christiana Gozzi. Operacje oczywiście poprzedziły szkolenia.

We wtorek i środę w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Białymstoku zostały przeprowadzone pierwsze operacje wszczepienia sztucznego zwieracza układu moczowego. - Wybraliśmy najbardziej rozpowszechniony na świecie typ implantów. To implanty najdłużej znajdujące się na rynku i dające najlepsze wyniki kliniczne - tłumaczy dr Robert Kozłowski, kierownik Oddziału Urologii Onkologicznej i Ogólnej w WSZ.

Nowoczesne operacje w Śniadecji. Mniej bólu, mniej ran i precyzyjniej. Dzięki robotowi da Vinci

W operowaniu pierwszych pacjentów pomagał białostockim lekarzom prof. Christian Gozzi, europejska sława w tej dziedzinie, prowadził kliniki w Rzymie i Mediolanie, w tej chwili operuje praktycznie w całej Europie.

Wcześniej białostoccy lekarze szkolili się pod jego okiem. To dr Piotr Supronik i dr Rafałowi Derewicz.

Tego typu operacje wykonuje się przede wszystkim mężczyznom. Dlaczego? Bo to powikłanie po operacji usunięcia raka gruczołu krokowego.

- Najczęstszym wskazaniem do wszczepienia takiego zwieracza jest nietrzymanie moczu przez mężczyzn. Powstaje ono w wyniku operacji - tłumaczy dr Robert Kozłowski.

UDSK.Takiej operacji nie wykonał jeszcze nikt w Polsce. Nasi ortopedzi szykują się do wykorzystania innowacyjnej metody operacji kręgosłupów

To powikłanie chirurgiczne, które - jak mówi dr Kozłowski - ma prawo wystąpić nawet w najlepszym ośrodku. - Jest to związane ze stopniem zaawansowania choroby, z anatomią, częściej może się zdarzyć u pacjenta z otyłością. Wiemy, gdzie te delikatne struktury - zwieracze, nerwy, przebiegają anatomicznie, ale dużo rzadziej je widzimy - mówi.

Bo zwieraczy po prostu nie można dostrzec gołym okiem.

Jak mówi, to dosyć rzadkie powikłanie, bo całkowite nietrzymanie moczu dotyczy zaledwie około 1 procenta wszystkich operowanych. Teraz jednak w Białymstoku tych powikłań jest jeszcze mniej - 0,5 proc. Bo do operacji usunięcia nowotworu gruczołu krokowego dr Kozłowski coraz częściej używa nowoczesnego robota operacyjnego Da Vinci, który pozwala na wielokrotne powiększenie operowanego miejsca i dokładniejszy wgląd w pole operacyjne.

Pacjentów jest niewielu, ale dolegliwości są uciążliwe. Całkowite nietrzymanie moczu nie pozwala normalnie żyć. Pacjent jest zdrowy fizycznie, aktywny zawodowo, ale na co dzień musi używać wkładek higienicznych, a nawet pieluchomajtek. A to już duży dyskomfort. I jest to bardzo uciążliwe.

Nowoczesne operacje kamicy nerkowej i prostaty. Szpital MSWiA ma laser holmowy. Bez krwi, bólu, powikłań i nawrotów choroby [ZDJĘCIA]

- Chcemy pomagać naszym pacjentom nie tylko w czasie operacji, nie tylko w czasie leczenia samej choroby nowotworowej. Jeżeli już po zakończeniu procesu leczenia onkologicznego jakość życia jest w jakikolwiek sposób obniżona, staramy się im pomóc, jak to jest możliwe - mówi Robert Kozłowski.

W Polsce lekarze operują około 4 tys. nowotworów gruczołu krokowego. Pacjentów z całkowitym nietrzymaniem moczu jest więc rocznie około 40. Jak przyznaje dr Kozłowski, inne szpitale w kraju wszczepiają już sztuczne zwieracze. Takich ośrodków jest około 10.

- Ale zauważyliśmy, że nasi pacjenci mają kłopoty z dostępem do bycia zoperowanym w innych ośrodkach. Postanowiliśmy więc wziąć sprawy w swoje ręce i zacząć operować.

W tym tygodniu zoperowano czterech pacjentów. - Następni niebawem. Mamy w naszej poradni urologicznej pacjentów, których dotyczy ten problem. Chcielibyśmy ich zoperować jeszcze w tym roku - zapowiada dr Robert Kozłowski. - Na szczęście jest to peracja refundowana przez NFZ, mimo wysokiego kosztu samego urządzenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nasi lekarze uczyli się metody wszczepiania implantów zwieraczy. I już pomagają pacjentom - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna