Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Następca tronu brytyjskiego poznawał podlaskie zwyczaje

D. Biziuk, M. Kleban [email protected]
W Kruszynianach książę Karol spotkał się ze społecznością tatarską. Odwiedził też miejscowy meczet.
W Kruszynianach książę Karol spotkał się ze społecznością tatarską. Odwiedził też miejscowy meczet.
Książę Karol był zachwycony Podlasiem, a Podlasianie - oczarowani następcą tronu brytyjskiego.

Książęcy obiad

Książęcy obiad

Dżenneta Bogdanowicz z gospodarstwa agroturystycznego "Tatarska Jurta" w Kruszynianach zaprosiła księcia Karola do spróbowania specjałów kuchni tatarskiej. Następca brytyjskiego tronu zajadał się pierekaczewnikiem (listkowe ciasto makaronowe z mięsnym nadzieniem), czak-czakiem (małe ciasteczka polane miodem) oraz kołdunami. Na deser podano drożdżówkę z cynamonem.

W Białowieży wszyscy szykowali się do tej wizyty od miesięcy. Tuż przed przybyciem księcia do muzeum przyrodniczo-leśnego kilkuletnia Julia z hajnowskiego przedszkola z dumą prezentowała swój strój w całości wykonany m.in. z gazet i aluminium. Na szczęście, całość przetrwała bez szwanku do przybycia księcia, który spóźnił się około pół godziny.

Ekologia i rekolekcje

Na pierwszy ogień poszedł Grzegorz Burzyński, uczeń bielskiego gimnazjum nr 2. Z przejęciem opowiadał księciu o projektach swoich i kolegów. Ale brytyjski arystokrata interesował się nie tylko ekologią.
- Macie dzisiaj wolne w szkole - podpytywał. Gdy usłyszał odpowiedź, poznał jeszcze jedną polską tradycję.

- Wszyscy w szkole mamy w tym tygodniu wolne, są teraz rekolekcje - przyznał Grzegorz.
- No tak, zbliża się Wielkanoc - zreflektował się książę, będący protestantem.

Prawdziwy myśliwy obudził się w nim przy ekspozycjach zwierząt występujących w Puszczy Białowieskiej. Aż przystanął, kiedy zobaczył, jakie rozmiary osiągają tutaj jelenie (ponoć w Wielkiej Brytanii są dużo mniejsze).
Wizytę w Białowieży zakończył, karmiąc żubry i podziwiając tarpany w rezerwacie.

Po Sobieskim książę Karol

Dla mieszkańców Kruszynian była to też niezwykła wizyta. Ostatnio koronowana głowa - Jan III Sobieski - odwiedzała miejscowość 330 lat temu!

- Przyjechałam tutaj specjalnie z Białegostoku. Chcę powitać księcia w mojej rodzinnej wsi - mówiła nam Helena Jasińska. Czekała na dostojnego gościa w tłumie, który ustawił się obok meczetu. Zaraz po przyjeździe następca brytyjskiego tronu skierował się w jej stronę.

- Tyle razy byłam w Londynie, ale nawet nie widziałam księcia. Teraz nie tylko go zobaczyłam, ale jeszcze uścisnęłam jego rękę - cieszyła się Jasińska.

W Kruszynianach książę zatrzymał się w meczecie i gospodarstwie "Tatarska Jurta", gdzie poznał smak tradycyjnych potraw.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna