Nastolatka terroryzuje mieszkańców bloku w Kielcach

ZOBACZ TEŻ: Strzelali z wiatrówki po alkoholu. 55-letni mieszkaniec Poznania walczy o życie

Dostawca: TVN24/x-news

Sprawę niesfornej nastolatki, która sieje popłoch w jednym z bloków przy ulicy Wiosennej opisywaliśmy na naszych łamach już niejednokrotnie. Nastolatka mieszka w jednym z mieszkań razem z rodzicami. Dwa lata temu pisaliśmy, że młoda dziewczyna, wtedy 13-letnia, uciekła z ośrodka wychowawczego i razem ze starszymi kolegami terroryzowała innych mieszkańców. Do ośrodka nie wróciła, bo… została wykreślona z listy podopiecznych. Kolejne lata wyglądały więc dokładnie tak samo.

Zdemolowane ściany, powybijane szyby, czy zdewastowane drzwi od klatek schodowych. To tylko nieliczne incydenty. - Przychodzą do niej starsi koledzy. Razem szaleją po klatkach i przed blokiem. Interwencje policji na niewiele się zdają, bo zaraz jest znowu to samo - dodają mieszkańcy bloku. Rodzina ma też inne problemy. Od lat zalega z płaceniem czynszu. Zaległości przekroczyły już kilkadziesiąt tysięcy złotych, a Sąd Rejonowy w Kielcach już w 2013 roku, prawomocnym wyrokiem orzekł eksmisję rodziny. Do tej pory nie było to jednak możliwe, gdyż gmina Kielce nie znalazła dla rodziny lokalu socjalnego. Aż do stycznia tego roku. Wtedy to dyrektor wydziału mieszkalnictwa w kieleckim ratuszu wydał skierowanie uprawniające dłużników do zawarcia umowy najmu lokalu socjalnego przy ulicy Młodej w Kielcach.

Jak tłumaczy Mirosław Smołuch, kierownik administracji osiedla Sady, rodzina zapoznała się z pismem z urzędu, była nawet na miejscu oglądać nowe mieszkanie, ale na wyprowadzkę się nie zgodziła. - Teraz postępowanie prowadził będzie komornik sądowy, który najpierw wezwie dłużników do dobrowolnego opuszczenia mieszkania, a jeśli to nie poskutkuje, będzie mógł zrobić to siłą - mówi kierownik.