Nasze miasto na szarym końcu

Trochę pocieszające, że za nami znalazły się m.in. Legnica, Gdynia czy Płock, ale Ełk o kilka pozycji wypadł lepiej. Białegostoku i Łomży nie odnotowano, bo tamtejsze samorządy nie dostarczyły danych. Ranking miast przyjaznych biznesowi przygotował tygodnik "Newsweek".

Nieoczekiwanie wygląda jego czołówka. Wygrało Krosno. Za nim uplasowały się Dąbrowa Górnicza, Gliwice, Opole, Elbląg i Tarnów. Nieźle wypadł Olsztyn (24 miejsce), wygrywając m.in. z takimi potentatami, jak Wrocław (31), Poznań (32), Kraków (34). Warszawa i Gdańsk zignorowały tę rywalizację. Łódź z trudem znalazła się w pierwszej pięćdziesiątce.

W gąszczu liczb

Redakcja "Newsweeka" twierdzi, że ranking był wszechstronny i profesjonalny. Samorządy musiały udzielić prawie 30 odpowiedzi w różnych kategoriach. Trud zadali sobie włodarze 74 miast. Około 50 ankiet nie zostało wypełnionych i nie wróciło do redakcji.

Pytano praktycznie o wszystko. Miasto przyjazne biznesowi powinno mieć niskie ceny gruntów, dostatek kancelarii prawnych, niskie opłaty czynszowe, spory wybór knajp czy usług notarialnych. Wszystkie te i inne wskaźniki, dzielono przez liczbę mieszkańców, po czym zamieniano na punkty.

W rezultacie zwycięskie Krosno dostało 1010 punktów. Suwałki, to zaledwie 814 (dla porównania: Ełk - 859). Dobrze wypadliśmy w kategorii "finanse", gdzie chodzi głównie o środki, jakimi dysponuje samorząd, zawiodła "infrastruktura".

Liczyli wszystko

Autorzy rankingu konkretne liczby zamienili na punkty, które sami przyznawali. W suwalskim ratuszu zachowała się jednak kopia ankiety. Jej wypełnienie, prawdopodobnie, urzędników kosztowało sporo pracy.

Dowiadujemy się m.in., że w Suwałkach mieszka 69 tys. 521 osób (nie uwzględniono przypuszczalnie zameldowanych czasowo). Średnia płaca wynosi 2710 zł, a stopa bezrobocia - 11,29 proc. Porównanie długu publicznego w stosunku do dochodów miasta, to 39 proc.

Lista pytań jest jednak długa. Policzono więc, że w mieście funkcjonuje 106 przybytków gastronomicznych. Działa 55 firm księgowych, 41 kancelarii prawnych i 46 kancelarii notarialnych. Za przejazd kilometra taksówką płaci się 2,5 zł, a za odbicie na ksero strony - 0,1 zł. Funkcjonują w mieście 403 spółki prawa handlowego, a 5664 osoby zarejestrowały działalność gospodarczą. Mamy też 2639 studentów, ale żadna uczelnia nie nadaje stopni doktorskich.

I co z tego wynika?

Teoretycznie w rankingu atutem Suwałk powinno być istnienie specjalnej strefy ekonomicznej. Stosunkowo niskie są także ceny gruntów i opłaty za wynajmowane lokale.

- Było pytanie, jak długo się czeka w sądzie na rozprawę. To akurat nie zależy od miasta, więc nie odpowiedzieliśmy - mówi Jarosław Filipowicz, rzecznik Urzędu Miejskiego. - Podobnie, jak na przynajmniej kilka innych pytań, które nie do nas powinni adresować. A już najbardziej absurdalne było punktowanie za odległość do Niemiec i Czech. Dlaczego nie do Litwy, Rosji czy Białorusi?
Rzecznik zgadza się jednak, że Suwałkom najbardziej w rankingu zaszkodził brak odpowiedniej infrastruktury komunikacyjnej.

- Niestety, nie mamy autostrad ani tras szybkiego ruchu. Lotniska też raczej nie dorobimy się w najbliższej przyszłości. Ale nie zgadzam się, że jesteśmy nieprzyjaźni dla biznesu - podsumowuje J. Filipowicz.