Tegoroczne jesienne wybory parlamentarne mogą przynieść spore zmiany. Może zmniejszyć się liczba posłów, którzy będą reprezentować pięć powiatów naszego regionu. A już w dobiegającej końca kadencji było ich niewielu, bo jedynie trzech.
Niestety układ list największych partii wskazuje, że nasi kandydaci nie będą mieli lekko. Zwłaszcza, że będące jednym okręgiem wyborczym województwo podlaskiego w tym roku z powodu zmniejszenia się liczby mieszkańców "traci" jednego posła. Tym razem będzie ich tylko 14.
Przypomnijmy, że wszyscy obecni nasi posłowie to przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości. Z nich największe szanse na ponowny wybór będzie miał Jacek Bogucki. Władze partii przyznały mu podobnie jak w poprzednich wyborach piąte miejsce na liście.
Stawiają na innych
W dużo gorszej sytuacji od partyjnego kolegi znalazł się łomżyniak Lech Kołakowski, będący posłem od 2005 r. O ile cztery lata temu był on czwarty na liście, to tym razem znalazł się na 7. miejscu. Tuż za nim uplasował się poseł Kazimierz Gwiazdowski, który w 2007 r. był o dwie pozycje wyżej.
Przyczyna? Działacze PiS, których pytaliśmy o tę kwestię tłumaczą, że jest to konsekwencja przetasowań we władzach regionu po śmierci Krzysztofa Putry. Był on zwolennikiem silnej reprezentacji regionów w czołówkach list wyborczych. Za jego rządów w podlaskich strukturach Kołakowski był na listach zawsze tuż za kandydatem z Suwałk.
Im też nie będzie łatwo
Kandydatom trzech pozostałych partyjnych komitetów będzie jeszcze trudniej dostać się do Sejmu. PiS wciąż pozostaje najpopularniejszą partią w regionie.
Platforma Obywatelska w łomżyńskiem postawiła na młodego Macieja Borysewicza. Jest on szefem miejskich struktur tej partii i obecnie przewodniczy też łomżyńskiej radzie miejskiej. Wybory pokażą jednak czy zyska też poparcie poza miastem.
Na sprawdzoną i rozpoznawalną, zwłaszcza w środowisku mleczarskim twarz postawili za to ludowcy. Ich "trójką" na podlaskiej liście został bowiem szef grajewskiej spółdzielni mleczarskiej i były poseł - Edmund Borawski.
Z kolei SLD zachęca wyborców z naszego regionu do głosowania na Marka Mindę, byłego senatora i obecnego radnego sejmiku. Na liście wyborczej znajdzie się on na 5. pozycji.
Tylko dwie ostatnie partie stawiają na "naszych" w łomżyńsko-suwalskim okręgu do Senatu. Kandydatem PSL został m.in. były wojewoda łomżyński Mieczysław Bagiński a SLD stawia na Wiolettę Chojnowską-Piątkowską z Zambrowa. PO i PiS stawiają na kandydatów z Suwałk i Białegostoku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?