Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauka anatomii będzie łatwiejsza

Urszula Ludwiczak [email protected]
Studenci pierwszego roku stomatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku na razie uczą się anatomii na fantomach i kilkunastoletnich preparatach naturalnych
Studenci pierwszego roku stomatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku na razie uczą się anatomii na fantomach i kilkunastoletnich preparatach naturalnych W. Wojtkielewicz
Białostocka uczelnia medyczna pozyskała trzy ciała w programie.

Trzy ciała, oddane na rzecz nauki, trafiły w ostatnim okresie do Zakładu Anatomii Prawidłowej Człowieka Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Studenci medycyny po raz pierwszy od kilkunastu lat będą mogli uczyć się tajnik ludzkiego organizmu na nowych preparatach. To ogromny sukces programu świadomej donacji, który działa na uczelni od 2010 roku.

- Mamy coraz więcej zgłoszeń od potencjalnych donatorów, oczywiście wszystkim życzymy jak najdłuższego życia - mówi prof. Janusz Dzięcioł, kierownik zakładu. - Swoje ciało po śmierci na rzecz nauki decydują się oddać osoby w różnym wieku, od dwudziestokilkulatków, po osoby starsze.

Mamy też np. małżeństwa, które zgodnie podejmują taką decyzję. Jedno z ciał, które do nas ostatnio trafiło, było właśnie takiego małżonka. Osoby, które decydują się na taki akt najczęściej mówią, że chcą przysłużyć się nauce, pomóc uzyskać młodym pokoleniom odpowiedni poziom wiedzy. Często też wychodzą z założenia, że muszą "spłacić dług" związany z ich wieloletnim leczeniem.

Program świadomej donacji zwłok na białostockim Uniwersytecie Medycznym ruszył wiosną 2010 roku. Ma on na celu zwiększenie ilości naturalnych preparatów tkankowych wykorzystywanych podczas nauki anatomii człowieka. Ideałem byłoby pozyskiwanie takich preparatów na bieżąco.

Niestety, obecnie podczas nauki anatomii białostoccy studenci medycyny w głównej mierze korzystają z preparatów, które mają kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat. Tymczasem wieloletnie użytkowanie powoduje nieuniknione uszkodzenia mechaniczne, które z kolei sprawiają, że poszczególne struktury np. dany nerw czy naczynia wyglądają już inaczej. Niestety nowych preparatów brakuje dotkliwie.

Najnowszy, na jakim ćwiczą studenci medycyny trafił tu kilkanaście lat temu. Podobne problemy są w całym kraju, podczas gdy na Zachodzie przekazywanie ciał do celów naukowych jest bardzo popularne. Dlatego coraz częściej polskie uczelnie wdrażają programy świadomej donacji zwłok. To dobrowolne i bezinteresowne oddanie ciała po śmierci na rzecz nauki na czas określony. Taki gest popiera kościół katolicki i prawosławny, które traktują go jako akt miłosierdzia.

- Chętnych do złożenia takiego aktu donacji jest coraz więcej, ale nie wszystkie są respektowane przez rodziny - mówi prof. Dzięcioł. - Szanujemy wtedy taką wolę.

Na szczęście jest szansa, że kolejne pokolenia medyków, będą mieć naukę anatomii ułatwioną. Już pozyskane przez uczelnię dzięki programowi trzy ciała, to duży sukces. Studenci z nowych preparatów będą mogli korzystać od przyszłego roku akademickiego, bo zwłoki musza teraz być odpowiednio do tych celów przygotowane.

- Mamy coraz doskonalsze fantomy, programy komputerowe czy podręczniki do nauki anatomii - mówi prof. Dzięcioł. - Ale nic nie zastąpi preparatów naturalnych, które pozwalają na zobaczenie, jak naprawdę wygląda serce czy wątroba.

Akt donacji

Akt donacji jest potwierdzany notarialne. Donator wskazuje w nim m.in. osoby, które powiadomił o swojej woli, określa, czy chce pozostać anonimowy, czy być wymienionym na tablicy pamiątkowej w zakładzie. Decyduje też, ile lat chce służyć nauce, określa miejsce i formę przyszłego pochówku (koszty ponosi uczelnia). Szczegóły: www.donacja.umb.edu.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna