Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nawozy drogie i poszukiwane

Barbara Kociakowska [email protected]
Ich cena rosła z miesiąca na miesiąc. Teraz nie dość, że nawozy są bardzo drogie, to w sklepach można zauważyć pewne braki. Ten sezon nawozowy jest bardzo specyficzny - mówi Cezary Ołdakowski, przedstawiciel firmy Rol-Pol w Szepietowie. - Zawsze bowiem szczyt sezonu przypadał na przełom roku. Teraz rozpoczął się on dużo wcześniej i nie było posezonowych obniżek. Jak tłumaczy, dotychczas klientów można było podzielić na trzy grupy. Pierwsza, to ci, którzy mieli pieniądze, kupowali nawozy najwcześniej. Druga fala kupujących pojawiała się wówczas, gdy Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zaczęła wypłacać płatności bezpośrednie. Kolejna - trzecia grupa - to rolnicy, zaopatrujący się w nawozy dopiero wówczas, gdy ruszał sezon prac polowych.

Ceny zawsze spadały, w tym roku zaczęły rosnąć

W poprzednich sezonach w październiku, po zakończonych jesiennych pracach polowych, ceny nawozów zaczynały spadać. W tym okresie nawozy były najtańsze.
- W tym roku już od razu, w październiku, ceny nawozów zaczęły rosnąć - mówi Cezary Ołdakowski.
Na przykład cena popularnej Polifoski 8 w firmie Rol-Pol od września do teraz wzrosła prawie o 12 proc. Teraz kosztuje 1890 zł/t.
Prawidłowość tę zauważa również Łucja Popławska z Centrum Handlowo-Usługowego Dojlidy w Białymstoku. Jak mówi, ceny nawozów zaczęły rosnąć dużo wcześniej niż w poprzednich sezonach, bo już od listopada. Każda kolejna dostawa była droższa. Teraz natomiast są problemy z zaopatrzeniem, nawozów brakuje.
- Ceny nawozów, począwszy od października, przez cały czas rosną - dodaje Janusz Zamojtuk, właściciel firmy "EJ" z Jasionówki.
Jak mówi, również na styczeń i luty zapowiadane są kolejne podwyżki cen nawozów.
- Poza tym na rynku zaczęło brakować nawozów azotowych - mówi Janusz Zamojtuk. - Nie można kupić ich tyle, ile potrzeba.

Słaby złoty sprzyjał eksportowi

Jakie są przyczyny tak dużego wzrostu cen?
Cezary Ołdakowski uważa, że przyczyny takiej sytuacji mogą być złożone. Dwie główne, to wysoki kurs dolara i euro, który sprzyja eksportowi (w tym roku nie było też importu ze Wschodu) oraz wzrost cen gazu i surowców.
Z danych Banku Gospodarki Żywnościowej wynika, że jeszcze w listopadzie saletra amonowa 34 proc. kosztowała 1290-1360 zł/t, a już w grudniu 1400-1460 zł/t.
Natomiast mocznik podrożał z 1560-1640 zł/t do 1700-1760 zł/t w grudniu, a saletrzak z 1220-1290 zł/t do 1300-1320 zł/t.
Mocno wzrosły również ceny nawozów wieloskładnikowych. Na przykład Polifoska Max w listopadzie kosztowała 1550-1670 zł/t, a w grudniu 1720-1760 zł/t, natomiast Polifoska 5 zdrożała z 1760-1820 zł/t do 1830-1950 zł/t.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna