Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NFZ jest im winny ponad 4 miliony złotych

Paweł Tomkiewicz [email protected]
Pacjentami ełckiej stacji są nie tylko chorzy z Ełku, ale i okolicznych powiatów. Dializa trwa około 4 godzin. Chorzy przyjeżdżają na nie co drugi dzień.
Pacjentami ełckiej stacji są nie tylko chorzy z Ełku, ale i okolicznych powiatów. Dializa trwa około 4 godzin. Chorzy przyjeżdżają na nie co drugi dzień.
Narodowy Fundusz Zdrowia w Olsztynie od lat traci pieniądze i naraża życie pacjentów zaniżając ich liczbę - alarmują przedstawiciele Nefronu skupiającego operatorów stacji dializ, m.in. tej w Ełku.

NFZ nie płaci im za wszystkie przeprowadzane dializy, a stacje idą do sądu, aby odzyskać swoje pieniądze. Koszty związane z prowadzeniem takiej sprawy to nawet 50 tysięcy złotych.

Jak przyznaje NFZ, problem istnieje. Na koniec września olsztyński oddział Funduszu był winien stacjom 4,4 mln zł.

Nie przeżyją bez dializy

Na Warmii i Mazurach kontrakty z Funduszem na prowadzanie dializ ma podpisanych 9 stacji. Leczy się w nich ponad 620 pacjentów. Jedną z nich jest działające w Ełku Międzynarodowe Centrum Dializ. Przyjeżdżają do niego pacjenci z powiatów gołdapskiego, oleckiego, giżyckiego i ełckiego. Są także chorzy z województwa podlaskiego.

Na 2011 rok olsztyński NFZ podpisał umowy na przeprowadzenie dializ na kwotę 36,2 mln zł. Już teraz wiadomo, że to zdecydowanie za mało. Nadwykonania na koniec września wynoszą 4,4 mln zł.

- Od lat znajdujemy się w trudnej sytuacji finansowej i stąd rosnące zobowiązania wobec świadczeniodawców - wyjaśnia Magdalena Mil, rzeczniczka warmińsko-mazurskiego oddziału NFZ.
Jak przypominają lekarze, dializa jest zabiegiem ratującym życie. Przerwa w prowadzeniu terapii prowadzi do zatrucia organizmu i śmierci. Dlatego NFZ natychmiast powinien płacić za wykonane zabiegi.

- I to wszystko dlatego, że urzędnicy nie chcą przyjąć do wiadomości, ile w rzeczywistości jest w Polsce osób dializowanych - uważa dr Dariusz Aksamit, prezes Nefronu.

Jak twierdzą przedstawiciele Nefronu, w 2011 r. olsztyński NFZ nie zakontraktował 9 tys. zabiegów, czyli leczenia 60 pacjentów. W 2010 było podobnie. Wtedy nie przewidział leczenia 58 osób. A stacje przyjmują wszystkich pacjentów i wykładają pieniądze ze swojej kieszeni.

- NFZ planując wydatki na rok następny bierze pod uwagę rzeczywiste wykonanie świadczeń z roku poprzedniego. Na 2011 rok zawarliśmy umowy ze świadczeniodawcami biorąc pod uwagę wykonanie 2010 roku - wyjaśnia Magdalena Mil.

Kończy się na ugodzie

Przedstawiciele olsztyńskiego NFZ-u zapewniają, że w sprawach finansowych udaje się im dochodzić do ugody ze stacjami dializ. - W 2011 roku zawarliśmy 5 takich ugód na kwotę 1,6 mln zł. Aktualnie mamy 2 wezwania do próby ugodowej - dodaje rzeczniczka olsztyńskiego oddziału NFZ. s

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna