Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie komu leczyć

Julia Szypulska [email protected]
W miniony piątek Jolanta Sochańska (z lewej) złożyła w sekretariacie szpitala wypowiedzenia 87 lekarzy
W miniony piątek Jolanta Sochańska (z lewej) złożyła w sekretariacie szpitala wypowiedzenia 87 lekarzy J. Szypulska
Suiwałki. Z końcem kwietnia szpital może czekać paraliż. Wówczas mija bowiem termin wypowiedzeń, które złożyło 87 lekarzy.

Stanowią oni większość kadry medycznej placówki. Nie zgadzamy się na propozycję dyrektora - informuje Jolanta Sochańska, przewodnicząca suwalskiego oddziału Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. - Niestety, w świetle prawa, odmowa przyjęcia tych propozycji jest równoznaczna ze złożeniem wypowiedzenia umowy o pracę.

Albo kontrakt albo zmiany
Doszło do tego w ubiegły piątek. Wtedy bowiem minął ostateczny termin na udzielenie przez medyków odpowiedzi dyrektorowi szpitala. Dariusz Górski pod koniec stycznia przedstawił nowe propozycje do regulaminu pracy. Chce, aby lekarze przeszli na system zmianowy. - Dotychczas organizacja pracy była u nas niejednorodna - tłumaczy Dariusz Górski. - Dlatego chcemy to uporządkować. Przede wszystkim nie będzie już dyżurów jako takich.

Trzeba jednak zapewnić pacjentom całodobową opiekę medyczną. Jednocześnie placówka musi przestrzegać przepisów ograniczających czas pracy lekarzy do 48 godzin tygodniowo. Medycy mają więc do wyboru albo kontrakt, gdzie powyższe zasady nie mają zastosowania, albo podpisanie tzw. klauzuli opt-out. Oznacza ona zgodę na pracę dłuższą niż nakazuje ustawa.

- Tym, którym nie odpowiada żadne z tych rozwiązań, automatycznie pozostawałby system zmianowy - mówi Górski.

Nie będzie z kim pracować
Związkowcy na propozycji nie zostawiają suchej nitki.

- Jest nieprzemyślana i tak naprawdę niczego nie rozwiązuje - argumentuje Jolanta Sochańska. - Zarówno z naszego punktu widzenia, jak i pacjenta. To nieprawda, że będzie miał on w ten sposób zapewnioną opiekę. Bo w szpitalu nie ma na tyle dużej kadry, żeby zabezpieczyć system zmianowy.

Zauważa też, że należałoby w ten sam sposób przeorganizować pracę personelu pomocniczego. A tak przynajmniej, na razie, nie jest.

- Co z tego, że przyjdę po południu i na ten czas mam wyznaczone zabiegi, jeśli nie mam wtedy z kim pracować - podaje przykład Sochańska. - Bo instrumentariuszek, które pracują od rana, już nie będzie.

Dlatego większość lekarzy odmówiła przyjęcia nowych warunków pracy. Dla szpitala oznacza to duże kłopoty. Może się bowiem okazać, że za półtora miesiąca pacjentów nie będzie miał kto leczyć.

- Czekam na informacje z działu kadr, na jakich oddziałach zapowiadają się największe ubytki - informuje dyrektor. - Jeśli nie będzie z kim pracować, przekażę marszałkowi informację o stanie kryzysowym. A on zdecyduje, co dalej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna