Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie było mowy o karach

Krzysztof Sokólski
Warszawa. Jagiellonia Białystok stanęła w czwartek przed Wydziałem Dyscypliny Polskiego Związku Piłki Nożnej. Zgodnie z naszymi przypuszczeniami nie dyskutowano o karach. Przeciwko zamieszanej w aferę korupcyjną Jadze toczy się postępowanie wyjaśniające.

Jagiellonia znalazła się w gronie klubów zamieszanych w aferę korupcyjną po zatrzymaniu pod koniec 2007 roku jej byłego prezesa Wojciecha S. Za czasów prezesury Wojciecha S. (od kwietnia 2005 do czerwca 2006 roku) białostoczanie mieli brać udział w ustawianiu meczów.

- Znajdujemy się na początku drogi - mówi "Współczesnej" przewodniczący wydziału dyscypliny Adam Gilarski. - Przede wszystkim cieszę się, że do takiego spotkania doszło. To jest dobry sygnał na przyszłość dla wszystkich klubów, które zdają sobie sprawę, że były zamieszane w proceder korupcyjny.

Przeciwko żółto-czerwonym nie wszczęto postępowania dyscyplinarnego. Na czym polega postępowanie wyjaśniające? - Czekamy na dokumenty z wrocławskiej prokuratury - odpowiada mecenas Gilarski. - Spodziewamy się również dalszych wyjaśnień ze strony Jagiellonii, ale więcej na ten temat nie mogę powiedzieć, bo tak umówiliśmy się z przedstawicielami białostockiego klubu.

Szefowie Jagi również nie chcą komentować sytuacji. - Do czasu zamknięcia postępowania nie będziemy udzielać wypowiedzi w tej kwestii - stwierdza wiceprezes Artur Kapelko, któremu wczoraj w Warszawie towarzyszyło dwóch prawników.

Wydział dyscypliny - obok Jagiellonii - zajmował się w czwartek sprawą trenera Dariusza W., uwikłanego w ustawianie wyników meczów Kolportera Korony Kielce. Po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego postanowiono zastosować środek zapobiegawczy, w postaci zawieszenia Dariusza W. w prawach szkoleniowca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna