Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcieli wzywać policji, ale mężczyzna był pijany

zuz
Początkowo niegroźna kolizja dwóch pojazdów miała zakończyć się podpisaniem oświadczenia przez sprawcę. Jednak w rozmowie z właścicielem drugiego pojazdu, pokrzywdzona wyczuła zapach alkoholu z ust i postanowiła wezwać policję. Wówczas mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia. W pościg za nim udali się dzielnicowi, którzy przejeżdżali w pobliżu. 34-latek został zatrzymany chwilę później. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Wczoraj w Ełku w godzinach popołudniowych doszło do kolizji. Kierujący fiatem nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającego go forda i najechał na jego tył. Kierowcy nie doznali obrażeń, dlatego ustalili, że podpiszą oświadczenie i nie będą wzywać policji. W trakcie dalszej rozmowy właścicielka forda wyczuła zapach alkoholu z ust sprawcy kolizji.

Zobacz też: Samochód potrącił kobietę. Bo przebiegała przez jezdnię

-34-latek przestraszył się konsekwencji jakie mógł ponieść i chciał uciec z miejsca zdarzenia. W tym czasie w pobliżu przejeżdżał patrol dzielnicowych. Kobieta poinformowała ich o sytuacji i ucieczce sprawcy kolizji. Policjanci od razu pobiegli za mężczyzną i zatrzymali go w jednym z podwórek, kiedy usiłował schować się za garażem. - informuje rzecznik prasowy policji w Ełku.

Badanie stanu trzeźwości wykazało, że mężczyzna ma prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz zakaz kierowania pojazdami nawet do 15 lat. Dodatkowo taka osoba będzie musiała się liczyć z dolegliwymi konsekwencjami finansowymi.

Tragiczny wypadek w Białymstoku. Pogrzeb Klaudii

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna