- Codziennie chodziłam do miejskiej biblioteki - wspomina Alicja Węsierska-Kwiecień, dyrektor Zespołu Szkół nr 1. - Mogłam, co było sporym wyróżnieniem, buszować wśród regałów.
Jest suwalczanką, ma dwie młodsze siostry, którymi się opiekowała.
- Właściwie, to wszędzie za mną chodziły - śmieje się. - Ale ja bardzo lubię dzieci.
Opiekowała się nie tylko siostrami, ale też maluchami z podwórka. Organizowała im wolny czas, wymyślała zajęcia i zabawy. A od pierwszej klasy "podstawówki" była zapaloną harcerką. Kiedyś pojechała z dziećmi na obóz. Zabrakło pieniędzy na jedzenie.
- Wróciłam do domu i zabrałam wszystkie nasze zapasy - opowiada. - Musieliśmy przecież jakoś przetrwać.
Była grzecznym dzieckiem, nie sprawiała kłopotów wychowawczych. Mama pozwalała na wiele, wymagała jedynie punktualności.
- A ponieważ wzajemnie się szanujemy, nigdy nie łamałam tej zasady - dodaje.
Z siostrami sporządzała grafik domowych obowiązków. Musiały być wykonane przed przyjściem mamy z pracy. Jeśli nie były - dziewczęta organizowały sąd i "spóźnialskiej" wyznaczały karę. Mogło to być np. dodatkowe sprzątanie.
Chciała być farmaceutką, ponieważ chemii uczyła fajna pani. Plany pokrzyżował licealny nauczyciel, który "zaraził" ją geografią. Dziś uczy tego przedmiotu w szkole i... bardzo kocha swoje miasto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?