Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma co liczyć, że ceny mieszkań spadną. Wciąż brakuje działek

Paweł Chojnowski, JS [email protected]
Budują gdzie jeszcze się da. Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Górka "indiańska", usypana na os. Jantar jeszcze w latach 70 ub. w. była popularnym miejscem zabaw dzieci nie tylko z pobliskich bloków. Szczególnie zimą, kiedy najmłodsi mogli do woli zjeżdżać tu na sankach. Była... bo obecnie teren zniwelowano i powstaje tu blok budowany przez Łomżyńską Spółdzielnię Mieszkaniową.

Jak nie blok, to domek
Lokatorzy sąsiednich bloków, między które wciśnięto nowy budynek, mówiąc delikatnie, nie są zachwyceni.

- Ale komu mamy się poskarżyć, Świętemu Mikołajowi? - pyta napotkany mieszkaniec bloku przy Broniewskiego.

Jak tłumaczy nam pracownica biura nieruchomości KNC, w Łomży deweloperom i spółdzielniom najbardziej doskwiera brak działek pod budowę bloków. Jeśli już są na sprzedaż, to drogie.
Stąd ciasna zabudowa nowych osiedli, niemal okno w okno, czy właśnie wciskanie bloków na tereny zielone, parkingi na "starych" osiedlach.

Ale deweloperzy i spółdzielnie radzą sobie także inaczej - budują osiedla domków jednorodzinnych tam, gdzie plany zagospodarowania nie pozwalają na postawienie bloków. Takie osiedla powstają właśnie na os. Maria, na obrzeżach miasta w kierunku wsi Zawady, a nawet poza Łomżą - w Czarnocinie.

Co ciekawe, 20 domów chce tu wybudować Spółdzielnia Mieszkaniowa "Jedność", która jednocześnie nie buduje obecnie żadnego bloku. Ceny jednego domu będą (bo inwestycja nie jest jeszcze rozpoczęta) zaczynać się od ok. 300 tys. zł za blisko 120 m kw. (łącznie z garażem). Czy to rzeczywiście alternatywa dla mieszkań w blokach?

Ceny mieszkań ani drgną
Od kilku lat ceny mieszkań w Łomży utrzymują się na podobnym poziomie - i to zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym. Taniej raczej nie będzie. Pośrednicy sprzedaży nieruchomości ten cenowy zastój tłumaczą właśnie specyfiką miasta, które nie ma gdzie się rozbudowywać.

Nam udało się znaleźć nowe mieszkania do kupienia od ręki, chociaż były to ostatnie sztuki. Większy wybór jest w blokach, które dopiero mają powstać. Ceny metra kwadratowego nowego mieszkania zależą zazwyczaj od piętra, na którym to się znajduje. Najtaniej jest na parterze i wyższych piętrach - od 3,3 tys. zł z m kw. Najdroższe jest zawsze I piętro. Ale np. w bloku, który powstaje w miejsce wspomnianej górki przy Broniewskiego, o wyższej cenie decyduje to, czy mieszkanie znajduje się w klatce z windą.

Na rynku wtórnym liczy się z kolei lokalizacja (wyższe ceny osiągają lokale na os. Południe, niż w śródmieściu), a także technologia wykonania i wiek bloku (za mieszkanie w tzw. wielkiej płycie za metr kwadratowy nie powinniśmy zapłacić więcej niż 3 tys. zł). Atutem bywa też luksusowe wykończenie.

Na ludzką kieszeń
Portal domy.pl na podstawie średnich wynagrodzeń oraz cen mieszkań w poszczególnych województwach wyliczył, ile trzeba pracować, by - odkładając całą pensję - kupić 50-metrowe mieszkanie w danym mieście. Hipotetycznie mieszkanie w Białymstoku mieszkaniec woj. podlaskiego kupiłby po ponad siedmiu latach "oszczędzania", a w Warszawie - po 14.

Średnie zarobki w Łomży to ok. 2150 zł na rękę. Na mieszkanie musielibyśmy więc oszczędzać ponad 6,5 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna