Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma degradacji. Jagiellonia Białystok jednak ukarana. Wypowiedzi prezesa i trenera

(mark, KS)
Ireneusz Trąbiński, prezes Jagiellonii (pierwszy z lewej), oraz mecenasi Wojciech Wójcicki i Tomasz Staszków wracali z Warszawy z podniesionymi głowami. Miejsce w ekstraklasie zostało obronione!
Ireneusz Trąbiński, prezes Jagiellonii (pierwszy z lewej), oraz mecenasi Wojciech Wójcicki i Tomasz Staszków wracali z Warszawy z podniesionymi głowami. Miejsce w ekstraklasie zostało obronione! Fot. Wojciech Oksztol
Warszawa. Dziś o godz. 14 Związkowy Trybunał Piłkarski rozpatrzył odwołanie Jagiellonii w sprawie karnej degradacji za korupcję. Jagiellonia uniknęła degradacji, ale...
Za tymi drzwiami zapada decyzja w sprawie Jagi
Za tymi drzwiami zapada decyzja w sprawie Jagi Fot. K. Sokólski

Za tymi drzwiami zapada decyzja w sprawie Jagi
(fot. Fot. K. Sokólski)

Od przyszłego sezonu Jagiellonia rozpocznie grę w ekstraklasie z minusem 10 punktów. Musi tez zapłacić karę 300 tysięcy złotych.

- Mam dwie wiadomości do zakomunikowania: dobrą i złą - powiedział prezes Jagiellonii Ireneusz Trąbiński, gdy wreszcie opuścił salę obrad trybunału. - Nie zostaliśmy zdegradowani, ale nowy sezon rozpoczniemy z minusowymi punktami.
Dodatkowo białostocki klub musi zapłacić 300 tysięcy złotych grzywny - 100 tysięcy na poczet PZPN.
- Niedozwolone czyny dotyczą 2005 roku i wówczas była to maksymalna kara. Obecnie są wyższe, ale prawo nie działa wstecz - tłumaczył Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN.
Pozostałe 200 tysięcy złotych białostoczanie muszą wpłacić do końca maja na rzecz Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach.
Prezes Trąbiński po ogłoszeniu decyzji miał nietęgą minę. Nieco więcej optymizmu wykazywał jednak mecenas Wojciech Wójcicki. Razem z drugim prawnikiem Tomaszem Staszkówem i prezesem Trąbińskim reprezentowali klub przed trybunałem.
- Najważniejsze, że nie ma degradacji. Jagiellonia może spokojnie budować drużynę, a do tego nie straci wpływów z Canal+ - powiedział Wójcicki.
Z zadowoleniem werdykt trybunału przyjął też Witold Dawidowski, prezes Podlaskiego Związku Piłki Nożnej i członek zarządu PZPN.
- Decyzję zmieniono z rażąco niesprawiedliwiej na niekorzystną - stwierdził. - Ale mam nadzieję, że niedługo w PZPN uchwalimy abolicję. Powinna ona też dotyczyć Jagiellonii i wtedy do nowego sezonu ekstraklasy przystąpiłaby ona z zerowym kontem, bez minusowych punktów.
Satysfakcji nie krył trener białostockich piłkarzy - Michał Probierz:
- Społeczeństwo w Białymstoku jest ofiarne. Trzeba zbierać pieniądze na transfery. Potrzebujemy ludzi z charakterem. Sytuacja, jaka się wytworzyła, powoduje, że musimy udowodnić, że mamy ludzi z charakterem. Dla mnie osobiście to będzie również duże wyzwanie. Oczywiście, o ile taka kara zostanie utrzymana. Ja jednak lubię wyzwania i wierzę, że potrafimy odrobić te minus dziesięć punktów.

Relacja live: Jagiellonia w Trybunale Piłkarskim

Oświadczenie klubu:

Orzeczeniem z dnia 29 kwietnia 2009 r. Związkowy Trybunał Piłkarski Polskiego Związku Piłki Nożnej zmienił karę nałożoną na Klub Jagiellonia Białystok przez Wydział Dyscypliny PZPN i nałożył na Klub karę dziesięciu punktów ujemnych oraz karę grzywny 100 tysięcy złotych na rzecz Polskiego Związku Piłki Nożnej oraz 200 tysięcy złotych na rzecz Towarzystwa Opieki na Ociemniałymi. Decyzja została wydana na skutek odwołania wniesionego przez Jagiellonię Białystok od orzeczenia Wydziału Dyscypliny PZPN z dnia 12 lutego 2009 r. W ten sposób Trybunał potwierdził nasze krytyczne stanowisko wobec wcześniejszego orzeczenia Wydziału Dyscypliny, w wyniku którego Jagiellonia miała być zdegradowana o jedną klasę rozgrywkową. Trybunał uznał, iż kara orzeczona przez Wydział Dyscypliny PZPN była zbyt surowa.

Przypominamy, że w Klubie nie istniała struktura korupcyjna. Działania korupcyjne były podejmowane wyłącznie przez jedną osobę w tajemnicy przed pozostałymi pracownikami i organami Klubu, a Klub nie był w żadnym stopniu beneficjentem procederu korupcyjnego, ani nie uzyskał żadnych korzyści w postaci awansu czy uchronienia się przed spadkiem.

Dwa lata przed przedstawieniem Klubowi jakichkolwiek zarzutów, Zarząd Jagiellonii z własnej inicjatywy złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa korupcji. W efekcie naszego wystąpienia Prokuratura we Wrocławiu przyznała Jagiellonii status pokrzywdzonego. Jest to jedyny taki przypadek w historii walki z korupcją w polskiej piłce nożnej. Zwracamy też uwagę, że materiał dowodowy, na którym oparto orzeczenie był już przedmiotem badań przez Wydział Dyscypliny w 2008 roku i wówczas organ uznał, że nie stanowi on podstawy do wydania orzeczenia w sprawie.

Mimo że dzisiejsi akcjonariusze, ani osoby aktualnie kierujące klubem nie miały nic wspólnego z procederem korupcji, zgadzamy się, że jest to fakt godny potępienia i rozumiemy, że Jagiellonia musi ponieść konsekwencje działań byłego pracownika Klubu (nie jest związany z Klubem od trzech lat). Po otrzymaniu orzeczenia na piśmie Klub podejmie decyzję o skorzystaniu z możliwości odwołania do Trybunału Arbitrażowego przy Polskim Komitecie Olimpijskim.

Jednocześnie informujemy, że kara będzie skutkować od następnego sezonu rozgrywkowego. Uważamy jednak, że - mimo nałożonej kary - poziom sportowy i organizacyjny Klubu pozwala z optymizmem patrzeć na szanse Jagiellonii w rozgrywkach Ekstraklasy w przyszłym sezonie.
Rada Nadzorcza i Zarząd deklarują, że ze swej strony zrobią wszystko co możliwe, aby pomóc zawodnikom i trenerom w osiągnięciu jak najlepszego wyniku sportowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna