Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma fatum Widzewa

Mariusz Klimaszewski [email protected]
W ostatnich meczach rozegranych na obiekcie Widzewa Jagiellonia wysoko przegrywała 0:3, 2:4, 1:4. Czy można więc mówić o fatum łódzkiego stadionu? - Nie ma żadnej traumy Widzewa. Dziś to inna Jaga - odpowiada trener Piotr Stokowiec.

Nie mamy jakiejś psychozy Widzewa. Ostatnie porażki na łódzkim stadionie są tylko statystykami. Dzisiejsi piłkarze Jagiellonii nie odczuwają żadnego fatum. Jedziemy tam zdominować rywali i zagrać dobry mecz, po którym zdobędziemy trzy punkty - mówił na czwartkowej konferencji prasowej trener Jagiellonii Piotr Stokowiec.
A uzupełniając statystyki dodajmy, że Jagiellonia w całej historii konfrontacji z Widzewem nie ma ich najlepszych. W ekstraklasie obie jedenastki grały ze sobą 16 razy. Cztery razy wygrywała Jaga. Tyle samo było remisów. Ośmiokrotnie górą był Widzew. Stosunek bramek 30:13 na korzyść sobotnich rywali.
Jeden mecz z Widzewem przeszedł do klubowej historii Jagiellonii i zawsze jest przypominany w przedmeczowych zapowiedziach. To oczywiście spotkanie żółto-czerwonych numer 1 w ekstraklasie z 9 sierpnia 1987 roku zakończone remisem 1:1 przy ponad 30-tysięcznej widowni ówczesnego stadionu Gwardii (bramki: 1:0 - Michalewicz 7; 1:1- L. Iwanicki 74).
To już jednak historia, a dziś po boiskach biegają inne zespoły, inni piłkarze.
- Przed nami trudne spotkanie na gorącym terenie. Widzew, który od kilku sezonów skazywany jest na spadek cały czas ma się dobrze będąc drużyną nieobliczalną - mówi trener Stokowiec.
Największą uwagę białostoczanie będą musieli poświęcić Łotyszowi Eduardsowi Visnakovsowi. Piłkarz w czterech meczach zdobył już 5 bramek dla Widzewa. Zawodnik został uznany piłkarzem miesiąca T-Mobile Ekstraklasy.
- Ten transfer "wystrzelił". Na pewno będziemy musieli uważać na tego zawodnika. Najważniejsze jednak byśmy ustrzegli się błędów w defensywie i potrafili wykorzystać swoje okazje w ataku. Z Pogonią nasza gra była dobra. Jednak zawiodła wtedy skuteczność i brak koncentracji w obronie - mówi szkoleniowiec Jagiellonii.
Widzew ostatnio został mocno osłabiony. Jak wiemy odszedł Bartłomiej Pawłowski. W ostatnich dniach rozwiązano też umowę za porozumieniem stron z Thomasem Phibelem. W ostatnich treningach nie uczestniczył zaś Hachem Abbes.
- Nie patrzymy na problemy rywala. Koncentrujemy się na sobie. Na Widzewie musimy zdominować rywala w posiadaniu piłki. Wziąć ster w swoje ręce i wygrać mecz - dodaje trener
Widzew w ostatnich meczach w ekstraklasie przegrał dwa razy, w tym ze Śląskiem Wrocław 1:3. Po tym spotkaniu bramkarz łodzian Maciej Mielcarz powiedział: - W każdym spotkaniu staramy się łapać punkty. Te wszystkie oczka są strasznie ważne. Trzeba się jak najszybciej otrząsnąć i myśleć o meczu z Jagiellonią u siebie.
Spotkanie Widzew Łódź - Jagiellonia rozpocznie się w sobotę o godz. 15.30. Poprowadzi je jako sędzia główny arbiter w Żywca Tomasz Wajda. Transmisję telewizyjną przeprowadzi: Polsat Sport Extra.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna