Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma gdzie przetrzymywać żywności

(bzy)
Stowarzyszenie wciąż potrzebuje pieniędzy na wynajęcie magazynu.

Żywność ma Caritas

Żywność ma Caritas

Irena Zakrzewska, która prowadzi Caritas przy kościele św. Aleksandra, informuje że potrzebujący, którzy mieszkają na terenie parafii mogą zgłaszać się po dary do siedziby Caritasu działającego przy kościele. Biuro, gdzie przyjmowane są zapisy czynne jest we wtorki i czwartki w godz. 9-10. Żywność wydawana jest natomiast, w każdą środę w godz. 16.30-18.

Bank Żywności wciąż nie ma magazynu, mimo, że na jego wynajęcie suwalski samorząd i trzy gminy z powiatu deklarują już w sumie prawie 30 tys. zł.

- Jeżeli inni się nie dołożą, to wynajęcie lokalu na cały rok nie będzie możliwe - twierdzi - Romuald Turczyński, prezes stowarzyszenia Bank Żywności.

Potrzeba 60 tysięcy zł
Przypomnijmy, że magazynu zarząd stowarzyszenia nie ma od początku tego roku. Wcześniej wynajmował pomieszczenia od osoby prywatnej, ale ta wypowiedziała umowę. Otrzymała bowiem znacznie korzystniejszą ofertę.

- W magazynie w Białymstoku zalega jeszcze kilkadziesiąt ton żywności, która jest przeznaczona dla naszych podopiecznych - mówi Turczyński. - Nie możemy jej dostarczyć do nas, bo nie mamy, gdzie tego przechować. Bez naszego wsparcia pozostaje więc w sumie około 3,5 tysiąca osób z miasta i suwalskiego powiatu.

R. Turczyński szacuje, że na wynajęcie lokalu na magazyn i jego utrzymanie trzeba w ciągu roku około 60 tysięcy zł.

Suwalski samorząd oferuje na ten cel 19 tysięcy złotych. Pieniądze są zarezerwowane w budżecie, ale wpłyną na konto stowarzyszenia dopiero wtedy, gdy to przedstawi umowę najmu. - To warunek, aby środki zostały uruchomione - mówił nam Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy suwalskiego ratusza. - Tymczasem umowy wciąż nie ma.

Gminy nie chcą dołożyć
Turczyński mówi, że to za mało pieniędzy, aby podejmować próbę znalezienia magazynu.

- Na początku roku zgłosiliśmy się do wszystkich gmin w naszym powiecie, aby dołożyły się po 4 tysiące zł - mówi prezes stowarzyszenia. - Mimo wielu telefonów i próśb, odpowiedź dostaliśmy do tej pory tylko od trzech samorządów.

Reszta nie określiła jeszcze w tej sprawie swojego stanowiska.

- Cały czas o to zabiegamy, bo bez pomocy ze strony urzędów nie jesteśmy wstanie wynająć żadnego lokalu - dodaje prezes.

Twierdzi też, że niemożliwe jest takie rozwiązanie, aby żywność z Białegostoku przywieźć i od razu rozdać potrzebującym.

- Wynajęcie samochodu bardzo dużo kosztuje - uważa prezes.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna