Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Nie ma kart postojowych i nie wiadomo kiedy będą"

Julia Szypulska [email protected]
Takie informacje zamiast karty zostawiają kontrolerom zdesperowani kierowcy. Nie mogą oni jednak liczyć na pobłażliwość, przyłapani i tak dostaną mandat.
Takie informacje zamiast karty zostawiają kontrolerom zdesperowani kierowcy. Nie mogą oni jednak liczyć na pobłażliwość, przyłapani i tak dostaną mandat.
Nie ma kart postojowych i nie wiadomo, kiedy będą - słyszą kierowcy w wielu punktach sprzedaży. Miasto zapewnia jednak, że karty są.

Każdego dnia dystrybutor odbiera od nas naprawdę dużą ilość kart - zapewnia Joanna Czaczkowska, dyrektor Biura Strefy Płatnego Parkowania w Urzędzie Miejskim w Białymstoku. - Od początku roku wydaliśmy ich 80 tys. To porównywalna ilość do odpowiedniego okresu w ubiegłym roku.

Zmieniła się dystrybucja

Kart jednak brakuje. Informacja o ich braku pojawiła się na przykład w jednym z punktów sprzedaży przy ul. Rocha oraz w kiosku przy cerkwi św. Mikołaja. Niektórzy kierowcy próbują kupować na zapas, ale i to się nie zawsze udaje.

- Poprosiłem o dziesięć kart, ale pan wydał mi pięć mówiąc, że tylko tyle może, bo mu zabraknie. I że nie będzie miał później serca odmawiać innym kierowcom - opowiada pan Wojciech, który kilka dni temu kupował karty w kiosku obok baru "Słoneczko" przy ul. Sienkiewicza.

- Sprzedawcy powinni zamawiać więcej kart - uważa Joanna Czaczkowska.
Jej zdaniem problem może tkwić także w tym, że w tym roku znacznie zmienił się sposób dystrybucji kart. To z kolei mogło spowodować, że niektóre punkty zrezygnowały z ich sprzedaży.

Wcześniej miasto miało podpisanych kilkadziesiąt umów z przedstawicielami różnych punktów. Teraz za dystrybucję odpowiada jedna firma i to ona dostarcza karty do sprzedawców.

- Nowością jest też to, że wcześniej karty odbierano z możliwością zapłacenia za nie w ciągu 14 dni. Teraz dystrybutor za każdym razem musi pokazać dowód wpłaty - tłumaczy Joanna Czaczkowska.

Dystrybutor: To nie my

Za dystrybucję kart odpowiada firma Top Kart, która w połowie grudnia wygrała przetarg.
- Z naszej strony wszystko jest w porządku, nie wiem skąd sygnały, że kart brakuje - dziwi się Radosław Ponikarczyk, właściciel firmy Top Kart. - Cały czas działamy, dostarczamy karty do wszystkich punktów.

W strefie płatnego parkowania jest ich 90, a poza nią ponad 20.
- Nie każdy kiosk, czy sklep handluje kartami. Niektóre nigdy tego nie robiły, a inne zrezygnowały - mówi szef Top Kart-u. - W sumie jednak w tym roku punktów jest więcej.

Problem się powtarza

Jego zdaniem może być też tak, że niektórzy klienci słysząc, że kart brakuje, w ogóle rezygnują z ich szukania. Jak informowaliśmy, kart w ogóle nie było tuż po świętach. Był to bowiem czas zamieszania związanego z wejściem nowego dystrybutora.

- Ten system dopiero zaczął działać, więc prosimy o cierpliwość. Wkrótce wszystko się ustabilizuje - mówi dyrektor Czaczkowska. - Ze swojej strony w najbliższych dniach będziemy sprawdzać, jak się odbywa współpraca pomiędzy dystrybutorem, a właścicielami punktów. Zobaczymy, czy mają karty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna