Wzrasta liczba osób poszukujących pracy. Tylko w minionym miesiącu zarejestrowało się 257 bezrobotnych. Dyrektorzy urzędów pracy obawiają się, że będzie jeszcze gorzej.
- Jestem przerażona zapowiedzią zmniejszenia środków na tworzenie nowych miejsc pracy, czy staże - mówi Teresa Dzienuć, dyrektor PUP w Suwałkach. - Ucierpią na tym przede wszystkim ludzie młodzi, którzy będą mieli jeszcze większe problemy ze znalezieniem posady.
Dostaną co 3 złotówkę?
W październiku br. pracy poszukiwało 9507 mieszkańców Suwalszczyzny. To o blisko 70 więcej niż w poprzednim miesiącu. Na koniec listopada natomiast liczba bezrobotnych wzrosła do 9757.
- Nie podpisujemy nowych umów ponieważ nie wiemy, jaką pulą będziemy dysponować w przyszłym roku - wyjaśnia Mirosław Karolczuk, zastępca PUP w Augustowie. - Pojawiły się sygnały, że otrzymamy tylko 28 procent tegorocznych środków. A wtedy byłaby tragedia.
W tym roku augustowski urząd dysponował kwotą 12 mln zł na aktywne formy zwalczania bezrobocia. W przyszłym otrzymałby niewiele ponad 3.
- W tej m.in. sprawie, w przyszłym tygodniu, zbierze się rada zatrudniania - dodaje dyrektor.
Cudów raczej nie będzie
Wczoraj biuro prasowe Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej nie odniosło się do pytania o finansowe cięcia. Poinformowało natomiast, że w przyszłym roku powinna wzrosnąć koniunktura, a to spowoduje powstawanie nowych miejsc pracy we wszystkich sektorach.
W takie przewidywania nie wierzy Zbigniew Sulewski z Centrum Adama Smitha. - W rejonie Wielkopolski, czy Śląska pewnie tak się stanie - mówi. - Na Suwalszczyźnie natomiast nie spodziewałbym się cudów. Obawiam się, że przedsiębiorcy, którzy nie otrzymają wsparcia z urzędu będą zatrudniać ludzi na czarno.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?