Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie mam nawet na lekarstwa!

Helena Wysocka [email protected]
– Chcę wyleczyć się i normalnie żyć – płacze Danuta Rusiłowska. – Czy urzędnicy tego nie rozumieją?
– Chcę wyleczyć się i normalnie żyć – płacze Danuta Rusiłowska. – Czy urzędnicy tego nie rozumieją?
Suwałki. Jedną operację miała, czeka na kolejną. ZUS uważa, że jest zdrowa.

Czekam na kolejną operację kręgosłupa, skręcam się z bólu, a ZUS uważa, że jestem zdrowa i nie chce przyznać mi renty - skarży się Danuta Rusiłowska. - Mam żebrać, by kupić sobie lekarstwa?!

Nie może chodzić ani leżeć
Danuta Rusiłowska ma 50 lat. Ponad trzydzieści pracowała w augustowskich instytucjach. Od lat uskarżała się na bóle kręgosłupa.

- Wiosną ubiegłego roku było już tak źle, że otrzymałam skierowanie do białostockiej kliniki na operację - opowiada. - Po zabiegu ZUS przyznał mi świadczenie rehabilitacyjne na dziewięć miesięcy.
Tego samego dnia Rusiłowska została zwolniona z pracy.

Mimo zabiegu oraz rehabilitacji wciąż uskarżała się na bóle kręgosłupa. Specjaliści, których prosiła o poradę, bezradnie rozkładali ręce. W końcu w listopadzie ubiegłego roku otrzymała skierowanie na rezonans magnetyczny.

- Wtedy okazało się, że lekarze wstawili mi niewłaściwe stabilizatory i trzeba je wymienić - dodaje kobieta. - Otrzymałam więc kolejne skierowanie do szpitala.

Zapisała się w kolejkę i czeka na zabieg. Z informacji, którą otrzymała w białostockiej klinice, wynika, że na operację ma szansę dopiero za trzy-cztery miesiące.

- Okropnie mnie boli - skarży się Danuta Rusiłowska. - Nie mogę nic robić, ani chodzić, ani siedzieć, ani leżeć. Jestem kompletnie wyczerpana i fizycznie, i psychicznie. A na dodatek, nie mam z czego żyć.

Czuje się jak oszustka
W ubiegłym miesiącu Rusiłowska złożyła do ZUS wniosek o przyznanie czasowej renty.
- Nie chcę ich jałmużny na stałe - tłumaczy. - Nie lubię siedzieć bezczynnie. Chcę wykurować się i dalej pracować. Ale zanim stanę na nogi, muszę mieć na lekarstwa i opłacenie rachunków. Czy po tylu latach płacenia składek na ubezpieczenie chcę za dużo?

Wniosek o przyznanie świadczenia został odrzucony przez ZUS. Lekarz orzecznik bowiem uznał, że Rusiłowska już jest zdrowa i może podjąć pracę. Kobieta zaskarżyła tę decyzję, ale komisja lekarska utrzymała ją w mocy.

- Zostałam potraktowana jak oszustka, która chce wyłudzić kilkaset złotych - płacze kobieta. - Czuję się z tym okropnie.

Anna Krysiewicz, rzecznik prasowy ZUS w Białymstoku, nie chce oceniać decyzji orzecznika ani komisji.
- Nie czuję się uprawniona - mówi. - Ale od tych orzeczeń zainteresowana można odwołać się do sądu pracy, który wyda wyrok na podstawie opinii powołanych przez siebie biegłych. Być może będą one inne niż nasze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna