Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie możesz kupić biletu autobusowego? Urzędnicy polecają - Bilet można spróbować kupić u innego pasażera

Mateusz Bielski [email protected]
– Gdyby nie sklep całodobowy niedaleko domu, nie miałabym jak kupić biletu w niedzielę lub święto – przyznaje Justyna Zaborowska z Kleosina
– Gdyby nie sklep całodobowy niedaleko domu, nie miałabym jak kupić biletu w niedzielę lub święto – przyznaje Justyna Zaborowska z Kleosina
Coraz więcej doniesień o złym traktowaniu pasażerów przez kontrolerów w autobusach wywołało dyskusję publiczną na temat komunikacji. Prezentujemy opinie białostoczan i odpowiedzi magistratu.

Skarg na działanie komunikacji miejskiej było w tym miesiącu sporo. Między innymi list od naszego Czytelnika ukaranego mandatem za jazdę bez biletu, którego w niedzielę nie miał gdzie kupić. Co myślą białostoczanie?
- Gdyby nie sklep całodobowy niedaleko domu, nie miałabym jak kupić biletu w niedzielę lub święto - przyznaje Justyna Zaborowska, czekająca na autobus na przystanku przy ulicy Malmeda.

Biletów u kierowców nie będzie

- A kiedy kierowcy zaczną sprzedawać bilety? - pyta na forum naszej strony internautka "Irena".

- Weź i kup sobie bilet w kiosku pod urzędem pracy, albo w innym z ostatnio zamkniętych. Na zdrowy rozum, autobusy służą do jeżdżenia po mieście, a nie wyrabiania pieszo "iluśnastu" kilometrów w poszukiwaniu biletów autobusowych - dodaje użytkownik "Krefik".

- Bilet można spróbować kupić u innego pasażera - komentuje Bogusław Prokop z Departamentu Dróg i Transportu Urzędu Miejskiego w Białymstoku. - Cenną cechą komunikacji jest punktualność.

Przy wprowadzeniu sprzedaży biletów przez kierowców mogłoby się to rozsypać.
- Możliwość kupienia biletu u kierowcy jest w innych miastach i nie ma problemów ze spóźnieniami - uważa pani Maria, którą spotkaliśmy również przy ul. Malmeda.

Inne komentarze dotyczą głównie pracy kontrolerów i ostatnich incydentów z tym związanych.
Ile winy kontrolera, a ile pasażera

- Coraz głośniej o kontrolerach. Może ktoś w końcu zauważy, że coś jest z nimi nie tak - uważa pan Mariusz, który zadzwonił do naszej redakcji.

- Liczba zdarzeń jest mała - odpowiada Bogusław Prokop. - Incydentów, że pasażer ucieka z autobusu, zostawia dokument w ręku kontrolera, wywiera presję fizyczną i psychiczną, bywa każdego dnia wielokrotnie więcej. O niewłaściwym zachowaniu pasażerów prasy nie informujemy.
Jak dodaje, nagminne są sytuacje typu: pasażer wsiada do autobusu, bilet ma, ale próbuje go skasować, dopiero gdy zobaczy kontrolera.

- Jeżeli przegrywa i dostaje mandat, padają obelgi, zdarzają się próby rękoczynów i innych agresywnych zachowań - mówi Prokop. - Często odmawia okazania dokumentów, a wówczas kontroler nie ma wyjścia i wzywa policję. Podczas kontroli pasażer zachowuje się bardzo niegrzecznie i ostatnio coraz śmielej straszy mediami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna