Już początek meczu pokazał, że białostoczanki nie przyjechały prosić o najniższy wymiar kary. Dopiero wejście na boisko Karoliny Ciaszkiewicz i zagrywki Eleonory Dziękiewicz dały Aluprofowi minimalną przewagę. Po złym przyjęciu, z przechodzącej piłki zaatakowała Anna Barańska, a za chwilę zafunkcjonował blok gospodyń. Zrobiło się 21:18 i to im wystarczyło do wygrania pierwszego seta.
- Aluprof to zespół klasowy, popełnia bardzo mało błędów. Na takim poziomie decydują detale. Tylko przy naszej bardzo dobrej grze i pełnej realizacji założeń taktycznych miałyśmy jakieś szanse. A niestety zdarzały się nam przestoje i pomyłki - mówi "Współczesnej" Marlena Mieszała.
W drugiej partii przy stanie 12:11. dla gospodyń "rozkleił się" w naszym zespole odbiór zagrywki. Białostoczanki straciły siedem punktów przy serwisie Ciaszkiewicz. Nasze dziewczyny doczekały się jednak kiepskiego momentu w wykonaniu drużyny Igora Prielożnego.
Nic na to nie wskazywało. Gdy udanym minięciem popisała się Katarzyna Skorupa, w trzeciej partii na tablicy wyświetliły się cyfry 9 - po stronie gospodyń i 4 - przy nazwie zespołu białostoczanek. W odpowiedzi zaatakowała Dominika Koczorowska, która zagrała w tym secie pierwsze skrzypce. W tym momencie bielszczanki gdzieś zatraciły swoje atuty, rozegranie było niedokładne, a ich ataki zaczęły lądować na aucie. Po kilku minutach tablica obwieszczała prowadzenie naszych pań 20:17. Do walki zerwała się jeszcze Ciaszkiewicz i zrobił się remis 22:22. Zwycięstwo uratował blok AZS-u i błąd Heleny Horki przy setbolu.
Czwarta partia początkowo przebiegała podobnie. Od 9:3 i 13:8 dla Aluprofu zrobiło się zaledwie 13:12. Tym razem faworytki zdołały się jednak pozbierać i z piłki na piłkę odbudowały przewagę. Przy drugim meczbolu skutecznie zaatakowała Barańska.
- Pozostaje nam niedosyt, ale myślę, że to był nasz lepszy mecz niż ten z Calisią, który wygrałyśmy. Dostarczy nam sporo praktycznych wniosków na przyszłość - mówi Marlena Mieszała.
- Rywalki bardzo zaskoczyły nas blokiem. Bardzo dużo piłek też wybroniły i należą się im brawa - powiedziała Barańska.
BKS Aluprof Bielsko-Biała - Pronar Zeto Astwa AZS Białystok 3:1 (25:21, 25:14, 23:25, 25:19)
Aluprof: Skorupa, Bamber, Studzienna, Barańska, Horka, Dziękiewicz, Sawicka (libero) oraz Okuniewska, Ciaszkiewicz, Kaczmar .
Pronar-Zeto Astwa: Mieszała, Walawender, Koczorowska, Muhlsteinova, Żebrowska, Saad (libero) oraz Manikowska, Szeszko. Truchanova, Kalinowska, Gierak.
MVP meczu: Katarzyna Skorupa
Widzów: 900.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?