Nie oddam ziemi pod sklep!

Michał Modzelewski
- Nie dość, że ogródek straciłem, a w zamian ugór dostałem, to teraz jeszcze sklep mi pod samym nosem postawią - oburza się Wacław Tomaszewski z ul. Mickiewicza
- Nie dość, że ogródek straciłem, a w zamian ugór dostałem, to teraz jeszcze sklep mi pod samym nosem postawią - oburza się Wacław Tomaszewski z ul. Mickiewicza Bartosz J. Klepacki
Łomża. Skandal! Najpierw straciłem ziemię przez to felerne scalenie, a teraz jeszcze kolejny sklep mają mi pod samym nosem wybudować - mówi zbulwersowany Wacław Tomaszewski, mieszkaniec Zielonej Dzielnicy.

- Nie dość, że w pobliżu ten supermarket stoi, to teraz jeszcze kolejny mi własna sąsiadka postawi!

Tajemniczy inwestor

Niedawno dostał pismo mówiące, że ktoś stara się o pozwolenie na budowę budynku mieszkalno-usługowego na działce, która w wyniku głośnego scalenia przypadła jego sąsiadce. Tyle, że według pisma, to nie ona była wnioskodawczynią.

- Faktycznie, do zawiadomienia o wszczęciu postępowania w sprawie wydania pozwolenia wkradł się błąd - tłumaczy Łukasz Czech z Biura Prasowego łomżyńskiego ratusza.

- Sprostowanie w tej sprawie zostało już wysłane - zapewnia.

Rzecz idzie o kawałek ziemi szerokości pięciu metrów na około dwadzieścia. Pan Wacław z rodziną utracił go w wyniku scalenia działek, przeprowadzonego uchwałą łomżyńskich radnych w grudniu 2005 r. W zamian otrzymał pas o podobnej szerokości, odszkodowanie i niewielką dopłatę gotówkową.

- Byłem przeciwny od samego początku, ale teraz jak usłyszałem, że to pójdzie pod dom ze sklepem, to mnie krew zalała! - mówi pan Wacław - Dość tego. Ogród tam miałem, drzewa i warzywa sadziłem, a to, co dostałem w zamian, to ugór i krzaki - dodaje oburzony.

Kolejne echo scalenia

Pan Wacław dołącza do grona osób, które czują się poszkodowane w wyniku scalenia, które przeprowadzili nasi włodarze. Sprawa znalazła swój finał na wokandach Wojewódzkiego i Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ten drugi w lipcu odrzucił kasację miasta, utrzymując tym samym w mocy wyrok WSA, uznający uchwałę za niezgodną z prawem.

Dla mieszkańców wyrok to marne pocieszenie, bo to oznacza, że do tego czasu uchwała wywoływała skutki prawne: zmiany w ewidencji i księgach wieczystych. Najbardziej widocznym "owocem" tej uchwały jest stojący naprzeciw dworca PKS supermarket Lidl.

Mieszkańcom pozostaje jedynie dochodzenie sprawiedliwości w drodze prywatnych pozwów.

- Nie zamierzam się poddawać - zapowiada Tomaszewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

m
marek t
ja bym sadzil rade miasta i prezydenta za oszustwo !!!!!!!! w naszym miescie zawsze krecili i kreca jak moga - czas by ktos sie za ta KLIKE zabral !!!
G
Gość
W dniu 27.11.2008 o 16:13, hhh napisał:

Masz racje zielone to brak estetyki i przezytek, tylko beton i asfalt tak trzymac . Miasto jest Ci wdzieczne za taka dojrzala postawe.



miasto to też zieleń, ale MIEJSKA zieleń (parki, skwery, szpalere drzew wzdłuż ulic), a nie podmiejska (sady i pola uprawne). to komuna pozostawiła po sobie wielkie połacie niezagospodarowanej przestrzeni na blokowiskach (tzw. "trawniki" vel łąki) oraz relikty przedmiejskiej zabudowy jak w tym przypadku. obejrzyj sobie historyczne centrum Łomży i poszukaj zorganizowanej miejskiej zieleni, dostępnej dla każdego
h
hhh
Masz racje zielone to brak estetyki i przezytek, tylko beton i asfalt tak trzymac .
Miasto jest Ci wdzieczne za taka dojrzala postawe.
g
gość
niekompetencja prawna urzędników to jedno, niewystarczająca rekompensata to drugie, a charakter zabudowy tego terenu to trzecie: przecież to kpina, żeby w centrum miasta utrzymywać jakieś pola uprawne i sady. taki charakter te tereny miały przed wojną, przez ten czas trochę miasto się rozrosło
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna
Dodaj ogłoszenie