Dariusz Wasilewski, rzecznik prasowy SM "Świt" w Ełku
Dariusz Wasilewski, rzecznik prasowy SM "Świt" w Ełku
Najwięcej dłużników generuje obecny kryzys ekonomiczny i brak miejsc pracy, ale wielu lokatorów traktuje narastające należności jak doraźny kredyt bez oprocentowania. To jest nieuczciwa praktyka wobec sąsiadów. Najrzetelniejszymi lokatorami są zaś emeryci i renciści, dla których rachunki to rzecz święta, a czynsz opłacają w pierwszej kolejności.
Co czwarty najemca mieszkania z ełckich osiedli nie płaci regularnie czynszu bądź ma komorne za nic. Administracje osiedli są przerażone, bo długi lokatorów rosną. Tracą na tym rzetelni mieszkańcy i miasto.
Ełccy spółdzielcy i lokatorzy komunalnej mieszkaniówki zalegają z czynszami na ogromną kwotę ok. 3,3 mln zł.
- Czynszu nie opłaca systematycznie co drugi członek spółdzielni. Najwięcej jest tych, którzy mają chwilowe trudności i zapominalskich. Ale jest też 20 takich, którzy mają dług powyżej 10 tys. zł. Z roku na rok przybywa, niestety, po kilkudziesięciu dłużników - mówi Aleksander Puciłowski, prezes Międzyzakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Aż 2 mln zł długu mają najemcy mieszkań w Spółdzielni Mieszkaniowej "Świt". Zaległości od 3 tys. zł do 10 tys. zł ma 41 lokatorów, wyższe dwie osoby, a rekordzista nie wpłacił do kasy spółdzielni 18 tys. 600 zł.
- Jest takich coraz więcej. Niewiele pomagają prośby i groźba eksmisji - potwierdza tendencję zwyżkową Dariusz Wasilewski ze "Świtu".
W ostatnich trzech latach sąd wydał 16 wyroków eksmisyjnych, ale tylko trzy rodziny udało się przenieść z SM "Świt" do mieszkań socjalnych, które ma obowiązek zapewnić niewypłacalnym lokatorom miasto.
I właśnie najmniej zamożni ełczanie przysparzają najwięcej problemów spółce "Administrator", która w Ełku zarządza mieszkaniami komunalnymi.
- Eksmitowani nie płacą nadal, a 80 procent postępowań komorniczych kończy się postanowieniem o bezskutecznej egzekucji długów. Niektórzy lokatorzy nie płacą po 10 lat, a rekordzista jest winien ponad 48 tys. zł i śmieje się nam w nos. Koszty ich zakwaterowania ponosi miasto - usłyszeliśmy w dziale windykacji długów "Administratora".
Z dłużnikami zdaje się skutecznie radzić najmniejsza spółdzielnia - "Jedność". Tam długi lokatorów zmalały w ciągu roku o 9 tys. zł.
- Nie ma już groźby wyrzucenia lokatora na bruk i nie można odciąć wody ani ciepła. Nękamy za to dłużników telefonami i wizytami pracowników - mówi Tadeusz Żołno, prezes "Jedności".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?