- Dlaczego w tym miejscu brakuje chodnika? - pyta Czytelniczka, która wybrała się na spacer ul. Pogodną. I jednocześnie podejrzewa, co może stać za taką decyzją robotników. - Chodnik kończy się w miejscu, gdzie zaczyna się prywatna działka. Wygląda na to, że ktoś się wgrodził w miejską nieruchomość.
Ostrołęczanka nie kryje oburzenia tym faktem. Tym bardziej, że aby przejść dalej, trzeba zejść na jezdnię.
- A to już urąga wszelkim zasadom bezpieczeństwa - mówi zdecydowanie. - Czy tak będzie wyglądać ta ulica? Czemu miasto pozwoliło na takie rozwiązanie?
Jak się dowiedzieliśmy w ratuszu, nie pozwoliło.
- Osoba ta wgrodziła się w część miejskiej działki (ogrodzenie jest samowolą budowlaną) i nie uznaje stanu faktycznego, a ten jest potwierdzony dokumentacją i mapami - tłumaczy Wojciech Dorobiński, rzecznik prasowy ostrołęckiego ratusza. - Osoba ta grozi użyciem siły fizycznej przy próbach rozgrodzenia, obecnie prowadzone są działania mające na celu umożliwienie dokończenia inwestycji w tym miejscu.
Właściciel nie zgodził się na cofnięcie ogrodzenia w obawie o wycinkę świerków, które rosną na jego nieruchomości. Jak mówi rzecznik, miasto o całej sprawie poinformowało organa ścigania.
- Obecnie trwają negocjacje z właścicielem działki i pracujemy nad uzyskaniem kompromisu - mówi Wojciech Dorobiński.
Miasto przekonuje ostrołęczanina do cofnięcia swojego ogrodzenia tak, aby można było dokończyć budowę chodnika. W zamian obiecuje, że świerki nie będą wycięte.
- Inwestycja będzie dokończona w możliwie najszybszym terminie - dodaje rzecznik ratusza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?