Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie pozwolimy im straszyć nas

Anna Wołosz
Dzielnicowy Grzegorz Rutkowski przekonuje jedną z mieszkanek ul. Insurekcyjnej, że niewłaściwe zachowania na naszych osiedlach trzeba bezwzględnie zgłaszać policji
Dzielnicowy Grzegorz Rutkowski przekonuje jedną z mieszkanek ul. Insurekcyjnej, że niewłaściwe zachowania na naszych osiedlach trzeba bezwzględnie zgłaszać policji
Ostrołęka. Czy powinnam przestać wychodzić z domu - pyta nasza Czytelniczka, mieszkanka bloku przy ul. Prądzyńskiego. - Z obawy, że ci, co mnie straszyli przed blokiem, zechcą spełnić groźbę? Nie pozwolę sobą pomiatać.

Nie ona jedna jest w takiej sytuacji. Na wielu osiedlach młodzi ludzie siedząc przed blokami terroryzują całe osiedla. Tak nie powinno być.
Starsza kobieta wracała do domu wieczorem i została wulgarnie zaczepiona przez młodych ludzi, którzy siedzieli przy jednej z klatek jej bloku. Zwróciła im uwagę. Gdy odchodziła, usłyszała, że "trzeba na tę babę siekiery albo noża". Takie przykre słowa słyszała już wcześniej, np. wówczas, gdy protestowała przeciw hałasom na klatce o godz. 23.30.

To problem wszystkich mieszkańców z bloków przy ul. Prądzyńskiego i Insurekcyjnej. Domy stoją na "szlaku" między lokalami rozrywkowymi na Starym Mieście a osiedlem Centrum. Czasami imprezowicze zatrzymują się na zadbanym skwerze przed blokiem, wyciągają butelki i kontynuują zabawę. Najczęściej od godz. 23 do 3 rano...
Tym razem sytuacja była inna: groźba padła z ust osoby pełnoletniej, karanej, która wie, gdzie kobieta mieszka. Sprawa trafiła do dzielnicowego st. asp. Grzegorza Rutkowskiego.

- Potraktuję to jako interwencję. Pójdę do tego człowieka i porozmawiam. Przekażę, że pani sobie nie życzy takich zachowań. Jeżeli jednak coś podobnego się powtórzy, trzeba złożyć zawiadomienie o groźbach karalnych - wyjaśnia dzielnicowy.
Tak samo warto zgłaszać na policję zaśmiecanie czy spożywanie alkoholu w miejscu publicznym.

Nie wszyscy wiedzą, że to wykroczenia i można za nie dostać mandat: odpowiednio 50 i 100 zł.
Najmniej takie ekscesy opłacają się osobom pełnoletnim, bo wtedy mandat gwarantowany.

Dzielnicowy Grzegorz Rutkowski radził, co robić, gdy czujemy się terroryzowani przez grupę nieletnich.
- Zgłaszać do dzielnicowego albo na komendę policji. Zwłaszcza gdy groźby z ich strony brzmią realnie lub są wśród nich osoby już karane. Dobrze, gdy uda się kogoś rozpoznać i wskazać, jak w przypadku tej sprawy. Wtedy takie osoby przestają czuć się bezkarne.

Podkreślał też, jak ważna jest sąsiedzka solidarność.
Gdy wszyscy mieszkańcy bloku będą zwracać uwagę na to, co się dzieje pod domem, łobuzom trudniej będzie zaprowadzić terror. Wystarczy trochę odwagi...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna