Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie produkują ich od 10 lat, a na Podlasiu wciąż jeżdżą ich tysiące

Urszula Bisz [email protected]
Polonez to o samochód - legenda. Najwięcej jest ich w Białymstoku, ale Suwałki i Łomża nie zostają z tyłu.

Polonezy to dobre, stabilne samochody, mocno trzymające się drogi - uważa 83-letni Józef Jabłoński z Białegostoku, który autem tej marki przejechał Polskę. Teraz już nie kieruje pojazdami ze względu na wiek i zły stan zdrowia, ale dzięki polonezowi - jak mówi - przeżył wiele przygód.

Popularne auto "U Pana Boga"
Jedną z nich było to, że jego polonez zagrał w filmie.
- Któregoś dnia przyszli do mego mieszkania ludzie z ekipy filmu "U Pana Boga" i powiedzieli, że chcieliby wypożyczyć mojego poloneza - opowiada pan Józef. - Następnego dnia byłem już na planie filmowym w Supraślu. Mój polonez grał samochód komendanta. Poznałem też Andrzeja Zaborskiego, który wciela się w postać szefa miejscowej policji. To było przeżycie!

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Komendant Zaborski upodobał sobie tę markę samochodów, bo i "prywatnie" w filmie nim jeździł (zielony polonez, który należy do Józefa Jabłońskiego) i posterunek w Królowym Moście posiadał taki. Ten służbowy dopiero w ostatniej części trylogii "U Pana Boga" zniknął na rzecz nowego radiowozu. Zniknął, by pojawiać się potem na różnych imprezach. Ostatecznie został zlicytowany w ramach białostockiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Kupiła go rodzina Miss Polonii, Rozalii Mancewicz.

Główny pojazd milicji
Polonezy to zresztą nie tyko ulubione pojazdy filmowych policjantów. Ci prawdziwi również jeszcze kilka, kilkanaście lat temu jeździli głównie nimi. Jak podaje Interia.pl, w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych wiele milicyjnych polonezów wyposażanych było w dwulitrowy silnik fiata z dwoma wałkami rozrządu w głowicy. Jednostki sprzęgano z pięciostopniową skrzynią biegów, dzięki czemu niektóre egzemplarze rozpędzały się do prędkości sięgających 200 km/h (inna sprawa, że trudno je było potem zatrzymać...). Samochody te przerabiano na radiowozy w Łodzi, gdzie istniały wówczas centralne magazyny milicji (przeważnie były to tzw. "odrzuty" z eksportu). Wyposażano je tam w radiostacje, uchwyty na kajdanki oraz inny niezbędny sprzęt, malowano białe pasy.

Teraz są kie, mercedesy i peugeoty
Czasy się zmieniły i obecnie wśród 353 oznakowanych policyjnych samochodów w województwie podlaskim nie ma ani jednego poloneza. Są m.in. auta marki "Kia", "Opel astra", "Mercedes", "Volkswagen", "Peugeot", "Fiat stilo". Polonezami wciąż jednak jeżdżą mieszkańcy woj. podlaskiego. W Suwałkach nadal jest zarejestrowanych 871 samochodów tej marki, w Łomży - ok. 1 tys., najwięcej zaś w Białymstoku - ok. 3700 takich pojazdów.

To nasza historia
Jak podaje Interia.pl historia poloneza rozpoczęła się w 1975 r., gdy na torze testowym FSO pojawiły się pierwsze prototypy. Auto powstało z myślą o zastąpieniu przestarzałego fiata 125. Z poczciwego "kanciaka" zapożyczono wiele rozwiązań technicznych, poza płytą podłogową, wspólne były m.in. układ napędowy i hamulcowy. Produkcję zawieszono 22 kwietnia 2002 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna