Dziewczyna na szczęście uciekła, a agresywny 24-latek został szybko zatrzymany przez białostockich policjantów. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
Wszystko zaczęło się w sylwestrową noc, kiedy to 21-letnia białostoczanka oznajmiła swojemu chłopakowi, że kończy z nim znajomość i już nie będą parą.
To do tego stopnia rozzłościło młodego mężczyznę, że chwycił rozbitą butelkę i próbował zaatakować nią dziewczynę. Szczęśliwie, skończyło się tylko na zadrapaniach. Jednak zaraz po nowym roku 24-latek zaczął straszyć 21-latkę i jej matkę oraz im grozić.
W końcu w miniony piątek po południu zwabił byłą sympatię do swojego mieszkania, oblał ją i lokal benzyną i próbował podpalić. Na szczęście dziewczynie udało się uciec wyskakując przez okno parterowego mieszkania.
Wtedy o całym zdarzeniu poinformowani zostali strażacy oraz policjanci Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku, którzy chwilę później zatrzymali 24-latka.
Podczas sprawdzania mężczyzny w policyjnych systemach wyszło na jaw, że jest on poszukiwany i ma być doprowadzony do aresztu śledczego.
Teraz sprawca za swoje czyny odpowie przed sądem. Grozi mu kara od roku do nawet 10 lat pozbawienia wolności.
W ubiegłą sobotę Sąd Rejonowy w Białymstoku zadecydował, że młody mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Dokładne okoliczności tej sprawy, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ, wyjaśniają policjanci z II białostockiego komisariatu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?