Nie tylko Mlekovita

Lipiec 2011 r. Już nie M-GOK, a Miejski Ośrodek Kultury w Wysokiem Mazowieckiem. Kształt budynku podobny, chociaż główna część znacznie zmieniona. No i dużo piękniejsze otoczenie.

Wręcz europejski potentat w przemyśle mlecznym dziś ma swoje oddziały w całej Polsce. A jego początki, sięgające 1928 roku, były bardzo skromne. To wówczas w Wysokiem Mazowieckiem powstał zakład zatrudniający... 30 osób. Podczas II wojny światowej miasto zostało bardzo mocno zniszczone. Wojenną gehennę przeżyło zaledwie nieco ponad 2100 mieszkańców. Wysokie to było kilkadziesiąt zrujnowanych budynków. Ale już w 1947 roku powołano Delegaturę Centrali Mleczarsko-Jajczarskiej, w 1950 r. - Powiatowy Zakład Mleczarski, a w 1957 r. utworzono Okręgową Spółdzielnię Mleczarską. Pięć lat później oddano do użytku nowoczesny, jak na tamte lata, zakład produkcyjny. Prawdziwy rozkwit firmy rozpoczął się jednak w 1992 roku. To wówczas pojawiła się nazwa "Mlekovita" i znane obecnie w całym kraju logo.

Pierwsza informacja z powiatu wysokomazowieckiego, która ukazała się w "Gazecie Białostockiej", nie dotyczyła jednak "mleka". Otóż już w pierwszym numerze naszego dziennika, z 1 września 1951 roku, w tekście "Białostocczyzna w pracy i walce o pokój" zamieściliśmy fotografię Jana Kalistego, przodownika pracy, mechanika-brygadzistę w PGR Kurowo. Nie powinno być to zaskoczeniem, bo przecież był to powiat typowo rolniczy. I niemal każdego dnia "Białostocka", m.in. za sprawą swoje terenowego korespondenta Tadeusza Laskowskiego, informowała o osiągnięciach wysokoma-zowieckich rolników.
Ale rolnictwo w powiecie to nie tylko ciężka praca na polu. To także znane w całym kraju Muzeum Rolnictwa im. ks. Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu. Ten wspaniały obiekt, noszący imię miejscowego proboszcza, autora pierwszego kompleksowego podręcznika w języku polskim o rolnictwie (XVIII w.), odwiedzają turyści z całego kraju. A co ciekawe, wcale w pałacu hr. Starzeńskich nie musiało powstać muzeum. Gdy zrujnowany w czasie wojny obiekt oglądał doc. dr Makarewicz, kierownik wydziału zdrowia Wojewódzkiej Rady Narodowej w Białymstoku, stwierdził on, że mógłby tu powstać nietypowy szpital. Na szczęście nie powstał. Szpital wybudowano w Wysokiem Mazowieckiem. Dziś znają go nie tylko mieszkańcy powiatu. Bo ortopedia zyskała tak dobrą markę, że w wysokomazowieckiej placówce leczył się m.in. strongman Mariusz Pudzianowski, wielokrotny mistrz świata i Europy siłaczy.

Tak więc, chociaż obecnie Wysokie Mazowieckie liczy tylko 9 tysięcy mieszkańców, a Ciechanowiec - 5 tysięcy, to jednak naszym dziennikarzom nie brakuje tematów z tego regionu. Piszemy o przemyśle, o rolnictwie, o kulturze (bo przecież w obu miastach odbywają się imprezy przyciągające rzesze osób - zajazd szlachecki, święto chleba), o sporcie. A ostatnio o pięknej dziewczynie. Wszakże mieszkanka Ciechanowca, 20-letnia Benita Poniatowska została nie tylko I Wicemiss Polonia Województwa Podlaskiego 2011, ale awansowała do finału tego ogólnokrajowego konkursu piękności. Jest już w gronie 16 najpiękniejszych Polek i mamy nadzieję, że po kolejne laury sięgnie podczas finałowego wyboru Miss Polonia 2011. Benito! Tak jak mieszkańcy Ciechanowca, tak i my trzymamy za Ciebie kciuki!