Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie zapinasz, masz problem

Julia Szypulska [email protected]
Robert Siołek zgodził się na test z ciekawości, po rutynowej kontroli drogowej. Symulator zrobił na nim duże wrażenie. Przyznaje, że to może przekonać do jeżdżenia w pasach niemal wszystkich.
Robert Siołek zgodził się na test z ciekawości, po rutynowej kontroli drogowej. Symulator zrobił na nim duże wrażenie. Przyznaje, że to może przekonać do jeżdżenia w pasach niemal wszystkich. J. Szypulska
Suwałki. Trochę machnęło - mówi o wrażeniach z pobytu na symulatorze zderzeń Robert Siołek.

Gdyby to było naprawdę, mogłoby "machnąć" na śmierć. Na urządzenie trafiali wczoraj głównie ci kierowcy, którzy nie mieli zapiętych pasów. To nowy pomysł policji na poprawę bezpieczeństwa na drogach.

Biorąc udział w teście można było się przekonać, co się dzieje z człowiekiem, gdy samochód w coś uderza, a kierowca czy pasażerowie jadą bez pasów. Wspólną akcję pod Suwałkami przeprowadzili policjanci polscy oraz litewscy, a także pracownicy Instytutu Transportu Drogowego.

Zapominają o pasach

- Test na takim urządzeniu bardziej działa na wyobraźnię - nie ma wątpliwości Zbigniew Sumiński, przedstawiciel instytutu.

Na czym polega? Kierowca siada na fotelu samochodowym umieszczonym na szynach i zapina pasy. Siedzenie zaczyna zjeżdżać z prędkością około 10 km na godzinę. Następnie gwałtownie zatrzymuje się, tak jak podczas zderzenia samochodem. Dochodzi wówczas do szarpnięcia, którego siła zaskoczyła wczoraj wielu kierowców.

- To robi wrażenie - przyznaje Robert Siołek, zatrzymany do rutynowej kontroli na trasie do przejścia granicznego w Budzisku, gdzie odbywała się akcja. - Ponieważ jednak dużo podróżuję, z zapinaniem pasów nie mam kłopotów.

Natomiast o tym obowiązku zapomniał pan Robert, pasażer innego z kontrolowanych samochodów. - A jestem zawodowym kierowcą - kręci głową z zażenowaniem. - Nie wiem czemu, ale akurat teraz nie zapiąłem pasów.
Kary udało mu się uniknąć, bo zgodził się wziąć udział w teście. Taki był warunek niepłacenia mandatu.

Liczy się wrażenie

- To jest akcja profilaktyczna, w której nie chodzi o to, żeby koniecznie karać - tłumaczy Rafał Kozłowski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego w KWP w Białymstoku. - Jeśli zrobi wrażenie choćby na co dziesiątym kierowcy, to już dobrze. Bo zaczną oni zapinać pasy.

A to może wielu z nich, jeśli nie uratować życie, to zaoszczędzić bólu.

- Jeżeli dojdzie do zderzenia nawet przy prędkości 10-20 km na godzinę, a kierowca jest bez pasów, to może sobie poważnie uszkodzić klatkę piersiową czy głowę - ostrzega Zbigniew Sumiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna