Kolejne po świątecznych kiczowate dekoracje, serduszka w każdej witrynie sklepowej, napisy "I love you" w ilości przekraczającej granice ludzkiego postrzegania słowa "cierpliwość". Polak zapatrzony w Stany Zjednoczone robi wszystko, by się upodobnić do amerykańskiej braci.
Nie ma chyba święta, które spotykałoby się z tak różnorodnymi opiniami ludzi. Od najostrzejszej krytyki do niecierpliwego wyczekiwania tego dnia. Nie ulega wątpliwości, że 14 luty wzbudza emocje. Na pewno także wśród pracowników branży handlowej.
Nieprzypadkowo obchodzimy Walentynki w środku zimy, a nie latem czy wiosną, która jest podobno porą roku zakochanych. Po "sezonie ogórkowym" jaki następuje w sklepach po Bożym Narodzeniu, handlowcy mają szansę na odrobienie strat i zarobienie na zakochanych. Jeszcze bardziej uwydatnia to ślepy mechanizm, według którego zwyczaj ten został przeniesiony z zachodniej kultury masowej.
A co na ten temat sądzą internauci?
- Nie lubię Walentynek. Nie dlatego, że nie mam wybranki serca, do której wzdycham po nocach i nie dlatego, że niedobrze mi się robi, jak widzę obmacujące się w miejscach publicznych pary. Nie lubię Walentynek dlatego, że tak jak w przypadku Święta Zmarłych jest to jeden dzień w roku w którym "się pamięta", podczas gdy "pamiętać" powinno się przez cały rok - to wypowiedź na jednym z forów internetowych.
A to inne wypowiedzi:
- Nie cierpię tego święta w połowie tak bardzo, jak nie cierpię kaczyzmu.
- Mniej narzekania, więcej dystansu i uśmiechu... Zastanawiajace jest to, że obchodzenie dnia zakochanych komuś przeszkadza... Kicz? No i co z tego, nie chcesz uczestniczyć, to nie, ale po co psuć zabawę innym?
- A może zamiast tak się kłócić o ten komercyjny dzień 14 lutego po prostu robić sobie "walentynki" kiedy przyjdzie ochota, tak spontanicznie? Nie było by to więcej warte niż ten "deadline" w lutym?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?